W walce z kryzysami często stosuje się niestandardowe instrumenty. Powinny być one dopasowane do sytuacji. W czasie obecnej pandemii SARS – Cov2 większość gospodarki stoi w miejscu. Ma to swoje konsekwencje społeczne. Pojawia się coraz większa liczba osób bezrobotnych pozbawionych dochodu bądź takich których dochód został znacznie uszczuplony.
Jednym z potencjalnych rozwiązań problemu niedoborów wynagrodzeń może okazać się wprowadzenie bezwarunkowego dochodu podstawowego. Swoją historią pomysł sięga końca lat 60 XX wieku i prezydentury Richarda Nixona. Trzydziesty czwarty prezydent USA planował, aby każda czteroosobowa rodzina amerykańska otrzymywała dochód 1600 $ miesięcznie. Pomysł ten wspierany był przez Marcina Luthera Kinga.
Z kolei, w Szwajcarii zebrano ponad 100 tysięcy podpisów pod przeprowadzeniem referendum w sprawie bezwarunkowego dochodu podstawowego Zostało ono odrzucone stosunkiem głosów 77 % do 23 %.
Swoje doświadczenia w BDP miały również Finlandia. To w tym kraju zdecydowano się na realizację 2 letnich programów pilotażowych w tym zakresie. Ponad 2000 bezrobotnym wypłacano kwotę 560 euro nawet po znalezieniu pracy.
Szczególną popularnością bezwarunkowy dochód podstawowy cieszy się w Japonii. To ten kraj jest najbardziej narażony na bezrobocie spowodowane automatyzacją i robotyzacją. Z obawy przed masowym bezrobociem nowy instrument polityki społecznej jest w kraju kwitnącej wiśni stale analizowany. Zwolennikiem BGP jest japoński miliarder Yusaki Maezawa pierwszy turysta, który odbędzie podróż na Księżyc z firmy Space X. W ramach swojego programu pilotażowego na ten innowacyjny pomysł chce on przeznaczyć 9 miliardów dolarów . W projekcie ma brać udział 9000 osób, które przez parę miesięcy otrzymają kwotę po 9000 dolarów.
Czy zatem sytuacja w której każdy obywatel niezależnie od sytuacji materialnej otrzymuje od państwa jednakową ilość pieniędzy stanie się kiedyś ekonomiczną rzeczywistością ? Czy obecny kryzys epidemiczny sprawi, że koncepcja BGP znów będzie analizowana ?
Tomasz Lisowski