O skali pandemii wirusa SARS – Cov2 niech świadczy fakt, że do tej pory na świecie zainfekowało się nim ponad 2 miliony osób. Dla porównania, wirusem SARS z 2002 roku na globie zakaziło się ponad 8000 osób. W czasie obecnej epidemii w samej tylko Polsce jak dotąd odnotowano ponad 7000 przypadków.
Mija już kolejny miesiąc walki z nowym patogenem. Chyba najbardziej popularne pytanie związane jest z datą zakończenia pandemii. Każdy marzy o powrocie do normalności. Nie jest to jednak takie proste. Coraz więcej krajów decyduje się mimo wszystko na lekkie odmrażanie własnych gospodarek. Na taki krok chcą się zdecydować kraje najbardziej dotknięte wirusem jak: Hiszpania, Włochy, Niemcy czy Francja. Czy jest to dobre rozwiązanie ? Ciężko na tę chwilę udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Nikt nie wie, jak otwarcie poszczególnych społeczeństw wpłynie na liczbę nowych zakażeń. Z innej strony, pomóc w walce z pandemią mogą wysokie temperatury. Choć zdania na ten temat, nawet wśród naukowców, są podzielone, to można wnioskować, że na tego typu wirusy wpływają temperatury. Czy zatem miesiące maj i czerwiec mogą okazać się decydujące ? Nikt nie daje gwarancji, że tak będzie. Trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że jeśli lato nie zmniejszy dynamiki pandemii, to czekać nas będzie naprawdę długa walka. Może ona trwać rok lub półtora. Do czasu wynalezienia szczepionki.
Tymczasem za Oceanem Donald Trump podejmuje decyzję o zawieszeniu finansowania Światowej Organizacji Zdrowia . Powodem tego ma być brak odpowiednio szybkiej reakcji WHO na epidemię w samych Chinach. Według amerykańskiego wywiadu, dane dotyczące liczby zachorowań w tym kraju nie były prawdziwe. To znacznie utrudniło walkę z wirusem i ocenę skali zagrożenia. Na świecie obcięcie funduszy dla WHO nie zostało przyjęte dobrze. Takim krokom sprzeciwiły się Niemcy, Francja, Rosja. Obecne Stany Zjednoczone Ameryki są największym ogniskiem wirusa SARS – Cov 2 na świecie. Jak do tej pory odnotowano tam aż 644 tysiące przypadków zakażenia. Zmarło ponad 28 tysięcy osób.
Tomasz Lisowski