Ogniowa zapowiedź

SONY DSC

Od poniedziałku w Ośrodku Badań Dynamicznych WITU, czyli poligonie ogniowym na tzw. krzyżówkach w Stalowej Woli trwa testowanie amunicji. Dla nerwowych mieszkańców miasta takie głośne strzelanie związane jest z lękami, za co OBD WITU przeprasza. Chyba pierwszy raz. Strzały za cmentarzem przy okazji wieszczą nowe i jakże lukratywne zamówienie dla HSW.

Sądząc po odgłosach, na poligonie trwają próby najcięższego kalibru, czyli amunicji 155 mm. stosowanej w wielkim Krabie. Zamówienie, o którym tu i tam jest już mowa, będzie dotyczyło kalibru o 35 mm. mniejszego. Jednym słowem będzie kolejne zamówienie na samobieżne i automatyczne moździerze Rak, z lufą kal. 120 mm. Pod koniec ub. tygodnia zapowiedział już je min. Mariusz Błaszczak. Minister ON podał nawet termin podpisania umowy na dostawę kolejnych systemów Rak. Ma to nastąpić w ciągu „najbliższych tygodni”. Szef siłowego resortu nie powiedział jednak ilu Raków, a dokładniej Kompanijnych Modułów Ogniowych (KMO), których Raki są podstawowym elementem, umowa ma dotyczyć. Więcej światła na negocjowany kontrakt rzucił Inspektorat Uzbrojenia MON informując o rozmowach ws. dostaw „wybranych elementów składowych KMO Rak”. Rozmowy z MON są oczywiście tajne, ale jawna jest już wartość nowego zamówienia w HSW. Uwaga! Jest mowa o 550 mln. zł.

Rak jest hitem handlowym Huty Stalowa Wola, w której powstawał od początku, a było to prawie 14 lat temu. To automatyczny moździerz posadowiony na platformie transportowej produkowanego na Śląsku Rosomaka. Od deski kreślarskiej do ostatecznego egzemplarza gotowego do produkcji powstawał prawie 10 lat. Pierwsza umowa na dostawę Raków dla naszej armii została podpisana dokładnie 4 lata temu i opiewała na 968 mln. zł. Dotyczyła dostawy 64. Raków i 32. Artyleryjskich Wozów Dowodzenia (AWD). Tamta umowa – podpisywana m.in. przy premier Beacie Szydło – niespecjalnie zadowalała producenta od strony finansowej. System jednak rozwijał się i artylerzyści potrzebowali kolejnych wozów asystujących (rozpoznania, amunicyjnych, remontowych). Poszły za tym kolejne umowy MON z konsorcjum HSW – Rosomak. Ostatnia została podpisana w październiku ub. roku i ma wartość 275 mln. zł. Huta, jako lider konsorcjum, musi się z niej wywiązać do końca przyszłego roku. Gdy zostanie zrealizowana, w polskiej artylerii będą służyć 82 Raki i ok. 70 wozów wchodzących w skład modułów ogniowych. Powstały one za cenę ok. 1,5 mld. zł.

Nowa umowa ma dotyczyć dostaw w latach 2020-26. Wybrane elementy systemu Rak pójdą na służbę do 18. Dywizji Zmechanizowanej. To świeżo kompletowana formacja, która zaczęła się tworzyć dwa lata temu. Jej dowództwo znajduje się w Siedlcach, a składa się z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej i 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Podhalańczycy mają już dwa ogniowe moduły Raka, więc stąd przypuszczenie, że kolejne Raki pójdą na służbę do Lublina. Na tym zamówienia MON się nie skończą, bo w HSW powstały już kolejne wersje tego udanego moździerza.

JC