Truskawka jak złoto

Na tarnobrzeskim targowisku pojawiły się już pierwsze tegoroczne truskawki. Mimo wysokiej ceny nie brakowało chętnych na ten słodki afrodyzjak. Mieszkańcy Tarnobrzega zanim mogli wejść na targowisko musieli odstać swoje w kolejce, która w szczytowych momentach przekraczała nawet 50 metrów.

Wraca życie i ruch na placu targowym przy ulicy Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu. Pojawia się coraz więcej kupujących, którzy ustawiali się w długiej kolejce do wejścia. Przybywa więcej straganów z warzywami i owocami. W środowy poranek hitem okazały się truskawki, które zawitały na tarnobrzeski targ. Cena 23 złotych za kilogram nie odstraszyła klientów.

– To są pierwsze truskawki jeszcze z tunelu foliowego. Truskawka jak złoto,  jest bardzo słodka i soczysta – zachwala pan Janusz sprzedawca owoców.

Na szczyt sezonu musimy jeszcze poczekać niemal miesiąc. Dlatego cena premierowych „łubianek” może nieco przerażać.

– Szczyt sezonu pewnie będzie w okolicach 6-8 czerwca, kiedy powinien być największy wysyp i cena najbardziej korzystna. Truskawek nie powinno zabraknąć do Świętego Jana, czyli 24 czerwca. Pod warunkiem, że nie będzie jakiś większych anomalii pogodowych – przewiduje pan Janusz, który sprzedaje truskawki od wielu lat.

Poza tymi małymi czerwonymi owocami, dużym zainteresowaniem cieszyły się pomidory, które można było kupić już za 4,50. Za najładniejsze okazy trzeba było zapłacić nawet dwa razy więcej. Dość wysoka jest cena jabłek, w zależności od odmiany kosztują od 2,50 zł do 4,50 zł. Jeżeli chodzi o cenę popularnej włoszczyzny to cieszyć może cena pietruszki, której kilogram kosztuje 4-5 zł. Marchewka jest o połowę tańsza. Koszt jednego pora to 2 zł, tak samo jest w przypadku selera. Natka pietruszki i koperek to koszt 1,5 zł.

Warto dodać, że na targowisku przestrzegany jest reżim sanitarny. Przed wejściem ustawione są płyny dezynfekcyjne, liczba klientów również jest liczona i sukcesywnie wpuszczana na teren targu. Klienci nie zapomnieli o maseczkach na twarzy, gorzej już było z zachowaniem dwumetrowych odległości, o których jednak często przypominano.

Damian Szpak