Foto: UM w Sandomierzu Oprac: Malgo La
Płynie samotnie, kajakiem z Gorzowa ( powiat oświęcimski) do Gdańska, Wisłą, zatem jego trasa to – bagatela – 940 km, co oznacza około 21 dni walki z upałem, komarami, zmęczeniem, bólem rąk, innymi niedogodnościami…
Płynie, bo chce postawić na nogi 13-letnią Kingę, chorującą na artrogrypozę. Brzmi groźnie? Wrodzona sztywność stawów – to diagnoza oznaczająca ból, liczne operacje kości, wózek inwalidzki…
Płynie, bo pojawiła się nadzieja na skuteczną operację Kingi, na którą potrzebna jest kwota ponad 350 000 zł, dla rodziców nieosiągalna.
Płynie, bo ma nadzieję, że każdy, kto usłyszy o akcji, dołoży swoją cegiełkę w postawienie dziewczynki na nogi. Liczy się każda wpłata.
Dzisiaj zawitał w Sandomierzu. Jacek Balcerak – na swoim profilu portalu społecznościowego relacjonuje samotny spływ, pokazuje królową polskich rzek od mniej znanej strony, zachęcając do udziału w zbiórce na ten szlachetny cel: https://www.siepomaga.pl/postawmykingenanogi
Zatrzymując się w Sandomierzu, pan Jacek spotkał się z Pawłem Niedźwiedziem wiceburmistrzem Sandomierza, Marcinem Piwnikiem starostą sandomierskim, Katarzyną Batko, Mateuszem Paciurą, Grzegorzem Świtalskim – przedstawicielami Lokalnej Organizacji Turystycznej “Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej” oraz z lokalnymi mediami, którym opowiedział o swojej podróży i zachęcał do zbiórki na operację dla dzielnej Kingi.
Źródło: Urząd Miasta Sandomierz