A dokładnie rzecz ujmując wchodzi na wielkie ściany. Street art wychodzi z podziemi i staje się wręcz oficjalną kategorią sztuki. I dobrze, bo czas sprzyja wskrzeszaniu symboli historycznych. W Nisku w październiku podziwiać będziemy trzy symboliczne dla miasta postacie. Postacie historyczne, ale przedstawione w sposób niezwykle nowoczesny.
Nisko dostało dotację na swój projekt „W drodze po Cud. 1918-1920”. Rząd wspiera działania, które w różne sposoby czczą setną rocznicę odzyskania niepodległości, angażując przy tym społeczności lokalne. Niżański projekt „wstrzelił się w dziesiątkę”. Stulecie Cudu nad Wisłą zostanie pokazane przez bohaterów z Niska, a do tego współdziałać przy tym będą Niżańskie Centrum Kultury „Sokół”, Liceum Ogólnokształcące im. Czarnieckiego i Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa. Oni dali pomysł nader oryginalnego muralu, który ozdobi jeden z bloków w Nisku. Zostaną na nim uwiecznieni trzej Obrońcy Lwowa, którzy polegli na Kresach podczas wojny polsko-bolszewickiej. To Stefan Kościółek, ppor. Jan Olechowski i ppor. Marian Zaremba. Są uwiecznieni na Pomniku Orląt, a teraz każdy będzie mógł spojrzeć wysoko na twarze bohaterów.
Organizatorzy artystycznego przedsięwzięcia na razie nie ujawniają bloku, na którym mural powstanie. To dla spokoju artysty. Artysty znanego, bo Arkadiusz Andrejkow po namalowaniu w Stalowej Woli Marcelego Siedlanowskiego przeniesie się do Niska. Andrejkow specjalizuje się w street arcie, a ostatnio sławę przyniosły mu murale na wiejskich stodołach. Uwiecznił na nich zwykłych mieszkańców wsi z okolic rodzinnego Sanoka. Jego mural w Nisku będzie animowany i będzie pokazywał rzeczywistość rozszerzoną. Kto zechce go obejrzeć w takiej właśnie rzeczywistości będzie musiał przyjść pod ozdobioną historią ścianę ze smartfonem. Po zainstalowaniu specjalnej aplikacji, a taka właśnie powstaje, trzeba będzie smartfon skierować na mural i na ekranie oglądać animowany film. Jak nic, inne miasta Nisku takiego muralu pozazdroszczą.
jc