Remisem zakończyło się niedzielne spotkanie Polska – Włochy w ramach Ligi Narodów 2020/2021. W Gdańsku nikt nie zdołał pokonać bramkarza przeciwnej drużyny.
Biało-czerwoni rozpoczęli ten mecz w ustawieniu z jednym napastnikiem. Od pierwszego gwizdka zagrał Łukasz Fabiański oraz w polu Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Sebastian Walukiewicz, Bartosz Bereszyński, Sebastian Szymański, Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Jakub Moder, Kamil Jóźwiak i na szpicy Robert Lewandowski.
Włosi zagrozili bramce strzeżonej przez Fabiańskiego już w 10. minucie spotkania. Na piąty metr pola karnego zagrywał Belotti, lecz piłkę nad poprzeczkę posłał Chiesy.
W 13. minucie przechwyt w środku pola zaliczył Klich, ale posłana przez niego piłka nie doszła do Lewandowskiego.
W 30. minucie do strzału głową doszedł Jóźwiak, któremu z prawej strony dogrywał Kędziora, lecz futbolówkę pewnie złapał golkiper przyjezdnych – Donnarumma.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramki, choć obie ekipy miały swoje szanse.
Kilka minut po wznowieniu gry piłkę w środku pola przejął Moder, który po przebiegnięciu kilku metrów zdecydował się na strzał z 20 metrów, ale Donnarumma wybił futbolówkę na corner.
W 57. minucie niezłe dośrodkowanie w pole szesnastu metrów zaliczył Emerson, lecz Fabiański wyłapał piłkę.
W 60. minucie na murawie zaprezentował się Kamil Grosicki, który zastąpił Sebastiana Szymańskiego. Następnie Jerzy Brzęczek zdecydował się na zmianę wprowadzenie drugiego napastnika. Za Mateusza Klicha wszedł niegrający we… włoskim Napoli – Arkadiusz Milik.
Mimo wzmocnienia linii ofensywnej, próby akcji biało-czerwonych kończyły się niepowodzeniem. Podobnie rzecz przedstawiała się po drugiej stronie. Goście mieli pomysł na grę, ale ostatnie słowo należało do defensorów lub Łukasza Fabiańskiego.
Gry z Milikiem szukał Grosicki, lecz jego podania wędrowały za plecy polskiego napastnika.
Po dziesięciu minutach wspólnej gry dwóch graczy z ataku, z boiska zszedł Lewandowski, zaś na murawę wybiegł Karol Linetty. Za Jóźwiaka wszedł z kolei debiutujący w ostatnim meczu z Finlandią – Michał Karbownik. Gracz Legii miał niezły moment, gdy wymienił na prawej stronie futbolówkę z Grosickim. Ostatecznie znalazł dośrodkowaniem będącego w polu karnym Krychowiaka. Ten odegrał do Linettego, który posłał piłkę w boczną siatkę.
Roszady po obu stronach nie przyniosły zmian w postaci wyniku. Remisy w obu meczach polskiej grupy sprawiają, że sytuacja w tabeli nie zmieniła się znacząco. Liderem wciąż są Włosi, zaś Polacy zajmują 3. pozycję z dorobkiem 4 pkt.
Źródło: polski-sport.com