Na cmentarz im się spieszyło

fot-OSP-Antoniów

Grupa młodych ludzi w nocy z piątku na sobotę stosowną imprezą żegnała żółtą strefę. Już w strefie czerwonej młodzież wracała do domów. Kierowca też imprezował i o mało co nie zabił kumpli.

W sobotę o godz. 4 rano służby ratunkowe zostały wezwane do Antoniowa. Na ogrodzeniu cmentarza rozbiło się audi z 6. pasażerami. Na szczęście nie było zabitych, ale po rannych przyjechały aż cztery karetki pogotowia. Wypadek na drodze wojewódzkiej 856 wyglądał bardzo groźnie, więc medyków wspierali policjanci i strażacy. Rozpędzone auto na łuku drogi wypadło z zakrętu i uderzyło w ogrodzenie cmentarza. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód ściął solidny murowany słup płotu. Mimo to większość jadących o własnych siłach wyszła z wraku. Jeden z pasażerów został zakleszczony w samochodzie i wydostali go dopiero strażacy. Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Sandomierzu, Stalowej Woli i Tarnobrzegu.
Samochodem kierował świeżo upieczony 18-letni kierowca z gm. Radomyśl nad Sanem. W podany mu alkomat wdmuchał 1,25 prom. alkoholu. Pasażerom odwiezionym do szpitali zrobiono standardowe testy na COVID-19. Jedna z poszkodowanych osób miała wynik pozytywny.

jc