Dwóch mężczyzn z ranami postrzałowymi karetki odwiozły do szpitala. Policja szuka sprawców. Sprawa jest świeża i mundurowi nie udzielają żadnych informacji.
Do zajścia z użyciem broni palnej doszło w poniedziałek wieczorem. Było już po zmroku, gdy pod blok przy ul. Energetyków podjechał samochód w ciemnym kolorze z obcymi tablicami rejestracyjnymi. Wysiedli z niego jacyś ludzie i doszło do spotkania z dwójką mężczyzn. Nie wiadomo jeszcze, czy było to umówione, czy też przypadkowe spotkanie. Nikt na rozmawiających nie zwracał większej uwagi, do czasu, gdy rozmowa zamieniła się w szarpaninę. Goniących po osiedlu mężczyzn już mieszkańcy zauważyli. Goniący mieli w rękach pałki lub kije. Obojętnie co, to byli do spotkania odpowiednio przygotowani.
W pewnym momencie, a było to w okolicach godz. 19 słychać było strzały. Świadkowie, którzy wyjrzeli przez okno zauważyli odjeżdżające auto i dwóch leżących na chodniku mężczyzn. Obaj krwawili. Ktoś wezwał policję i karetki pogotowia. Jeden z postrzelonych ma ranę nogi, drugi prawdopodobnie został trafiony w brzuch. Rana nogi nie powinna być zagrożeniem dla życia, ale postrzał w brzuch jest poważniejszy. Teren, gdzie doszło do strzelaniny został drobiazgowo przeszukany.
jc