Człowiek biegnący maraton chociaż robiłby to bardzo szybko musi zmierzyć się z momentami kryzysowi. Podobnie jest z gospodarką, gdy ona pędzi musi w pewnym momencie natrafić na czas spowolnienia i stagnacji. W ekonomii zjawisko polegające na wejściu pędzącej (rozwijającej się) gospodarki w stan przegrzania określa się mianem pułapki średniego wzrostu. Wszystkie dane makroekonomiczne kraju są świetne i pewnym momencie następuje swego rodzaju “ściana” gospodarcza (maratończycy też się z nią borykają).
Co może powodować pułapkę średniego wzrostu ? Można mówić o dwóch rodzajach tego negatywnego zjawiska. Pierwszym są czynniki strukturalne jak na przykład: spowolnienie wydajności czynników wytwórczych. Wynika ono ze specjalizacji w branżach średnio i nisko technologicznych. Dużym problemem jest również brak zdolności lokalnych firm do tworzenia i wdrażania innowacji. Z kolei, czynnikami strukturalnymi może być szybko starzejące się społeczeństwo, niska jakość systemu prawnego, przeregulowanie rynku czy przerost sektora publicznego.
Przykładami krajów mającymi problem z pułapką średniego wzrostu są Słowenia i Czechy, które osiągając pewien poziom PKB per capita ( 60%) zatrzymały się. Polski póki co ten problem nie dotyczy. Nie oznacza to jednak, że w dłuższej perspektywie czasowej uda się uniknąć wyraźnego spowolnienia. By temu przeciwdziałać konieczne są reformy mające na celu pobudzenie innowacyjności oraz tworzenie konkurencyjnego środowiska regulacyjnego. Aby móc na stałe utrzymać pozytywny trend rozwojowy powinno się też poprawić wydajność pracy. W jej skład wchodzą trzy istotne elementy składowe takie jak : kapitał fizyczny, kapitał ludzki oraz technologie. I to w tym ostatnim elemencie jest najwięcej do zrobienia, w szczególności jeśli chodzi o dostęp do technologii dla lokalnych przedsiębiorstw.
Wykorzystując odpowiednie położenie geopolityczne i obecność w takich strukturach jak Unia Europejska, gdzie poziom wymiany handlowej i otwartość na inwestorów zagranicznych jest jeszcze większa ze względu na funkcjonowanie w wspólnym rynku, Polska może oczekiwać dodatniego przepływem technologii i wiedzy. By taki pozytywny scenariusz się spełnił konieczne są jednak reformy strukturalne. W tym kontekście można wspomnieć o zmianach na rynku pracy poprawiających wspomnianą wcześniej wydajność pracy.
Wbrew obiegowym opiniom nie ilość pracy decyduje o tym czy dany kraj najlepiej wykorzystuje swój potencjał gospodarczy. Wpływ na niego ma także wydajność (produktywność) pracy. Żeby ten przykład dobrze zobrazować wyobraźmy sobie dwa konkurujące ze sobą mrowiska. W każdym jednym pracuję określona liczba “małych robotnic”. Mrowiska jednak różnią się między sobą. Pierwsze jest znacznie większe od drugiego i nie jest narażone na kolejne zasypania z powodu wad w konstrukcji. W pierwszym mrowisku mrówki pracują znacznie mniej, jednak nie muszą wstrzymywać pracy przez kolejne “zasypania”. Ich praca jest ciągła. W drugim przypadku mimo, że mrówek jest więcej to obszar ich mrowiska jest znacznie mniejszy i ma ono swoje ” wady konstrukcyjne”. Praca w drugim mrowisku jest przerywana i na nowo wznawiana. Podsumowując więc, w drugim mrowisku pracuje więcej mrówek i robią to one znacznie dłużej niż te z pierwszego, to właśnie ich wydajność pracy jest znacznie niższa od sąsiadów obok. Kluczem do rozwiązania tego paradoksu jest struktura mrowiska czyli gospodarki.
Tomasz Lisowski