Stalowa Wola. Ponad sto zakaźnych łóżek w szpitalu

W Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym będą 104 łózka dla chorych na COVID-19. Decyzję taka podjęła wojewoda podkarpacka Ewa Leniart, ale nie była to decyzja narzucona odgórnie. Poprzedziły ją konsultacje z dyrekcją szpitala.

Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to, o czym mówił w poniedziałek starosta Janusz Zarzeczny, tak szybko nabierze realnego kształtu. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, a z nią decyzje rządu. Nowa rządowa strategia walki z koronawirusem stawia na łóżka dla chorych i setka takich łóżek ma być w stalowowolskiej lecznicy. Ich kompletowanie już się rozpoczęło. Własnie dowiedzieliśmy się, że do 1 bm. szpital miał mieć 30 łóżek dla pacjentów z potwierdzonym COVID-em. Dzień później miały być jeszcze 4 łóżka dla chorych na tę samą chorobę, ale z podłączonymi kardiomonitorami i gotowymi do pracy respiratorami. Do połowy listopada łóżek dla zakażonych koronawirusem ma być 64, a docelowo szpital ma przygotować 104 łóżka, z tego 4 na stanowiskach intensywnej terapii.

– W ten sposób został powołany w naszym szpitalu duży oddział zakaźny – mówi Grzegorz Czajka, p.o. dyrektora stalowowolskiej lecznicy. Jak dowiedzieliśmy się, zostanie on zlokalizowany w starym budynku szpitalnym. Cztery stanowiska do intensywnej terapii są właśnie montowane, a pozostałe łóżka będą tzw. covidowe-wielospecjalizacyjne. Wszystkie jednak będą odizolowane. Dyr. Czajka zwraca przy okazji uwagę na aspekt finansowy. Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia inaczej – czytaj lepiej – wycenia utrzymanie łóżek covidowych, co w obecnej sytuacji szpitala stalowowolskiego nie jest bez znaczenia. Personel medyczny opiekujący się chorymi na COVID-19 też jest odpowiednio doceniany przy wypłacie. Stalowowolanie w trakcie konsultacji z wojewodą nie mogli grymasić. W szpitalu jest kilkudziesięciu pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, którzy i tak muszą być izolowani od pozostałych pacjentów. Powołanie oddziału zakaźnego zniesie pandemiczną tymczasowość w lecznicy przy ul. Staszica.

jc