Stalowa Wola. Podwójna śmierć w „perszingu”

Razem pili, razem umarli. W jednym z mieszkań w bloku socjalnym przy ul. 1 Sierpnia znaleziono ciała dwóch mężczyzn. To na razie wstępna wersja, ale przyczyną śmierci mógł być skażony alkohol.

Zwłoki w dwupokojowym mieszkaniu na piętrze bloku zwanego przez mieszkańców „perszingiem” znalazła żona jednego ze zmarłych. Mąż nie wrócił na noc, więc w niedzielne przedpołudnie małżonka zaczęła szukać zaginionego. Długo nie szukała. O tym, że panowie lubią sobie wypić wiedziało przynajmniej pół bloku. Tak było i w sobotę. Biesiada się przedłużyła i skończyła tragicznie. Jeden z mężczyzn zmarł w nocy, a jego kompan kilka godzin później. Jeden ze zmarłych ma ok. 60 lat, drugi był o kilka lat starszy. Dokładna przyczyna śmierci zostanie ustalona po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Wydawało się, że „perszing” złe lata ma już za sobą, bo dość długo nie było w nim spektakularnych rozbojów i śmierci, co w minionych latach było normą. Miasto nie ma pomysłu na „rozbrojenie perszinga” i blok w samym centrum Stalowej Woli dryfuje w kierunku meliny. Ostatnia śmierć była, jak to się cicho wyraził jeden z policjantów, na życzenie. Ciekawe, czy przyczyni się do opamiętania innych lokatorów nieszczęsnego bloku.

jc