Policyjne statystyki mówią o dużej liczbie wypadków w sobotnie popołudnia i wczesne wieczory. Wypadki z ostatniej soboty – 14.11.20 – tylko to potwierdzają.
Zacznijmy od tego, który może być zakwalifikowany nie jako wypadek, a tylko kolizja. Ale za to jaka! Do zdarzenia doszło w sobotę kilka minut przed godz. 16., na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Antoniówce k. Zaklikowa. Dostawczy bus wjechał pod jadący z Lublina pociąg osobowy. Patrząc na zdjęcie, aż trudno uwierzyć, że nikomu nic poważniejszego się nie stało. Pełne ręce roboty mieli tylko strażacy z kilku jednostek OSP i zawodowców ze Stalowej Woli. Linia kolejowa Lublin – Stalowa Wola została ostatnio gruntownie odbudowana, wszystkie przejazdy są dobrze oznakowane, a na tym w Antoniówce tylko w tym roku doszło do trzech, na szczęście niegroźnych wypadków.
Do tragedii doszło za to o godz. 20 w Nisku. 26-letni mężczyzna jechał motocyklem ul. Sandomierską, będącą częścią krajowej drogi „77”. Na zakręcie, ale nie ostrym, motocykl zjechał do rowu, uderzył najpierw w przepust, a potem w betonowy słup. Kierujący motocyklem młody mężczyzna zmarł mimo reanimacji.
Kolejny wypadek wydarzył się opodal wideł Wisły i Sanu, ale na dobrze znanej naszym kierowcom drodze „74” Annopol – Kraśnik. W późnych godzinach nocą z soboty na niedzielę audi A3 z nadmierną prędkością mknęło przez Gościeradów Folwark. Kierowca stracił panowanie nad kierownicą, samochód zjechał z drogi, uderzył w betonowy przepust, a następnie w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że kierujący audi 19-letek wypadł z auta, co prawdopodobnie uratowało mu życie. Z wraku strażacy wydobyli ciała dwóch pasażerów, też w wieku 19. lat. Kierowca walczy o życie w szpitalu. Wszyscy jadący samochodem byli mieszkańcami gm. Gościeradów. Wg źródeł policyjnych, licznik auta zatrzymał się przy 200 km/h.
jc