Urodził się 30 grudnia 1888 r. w Krakowie i pod Wawelem też zmarł w sierpniu 1974 r. Człowiek wielkiego patriotyzmu i wiedzy, którego życiorysu w szkołach powinni uczyć na pamięć. W Stalowej Woli zwłaszcza, bowiem myśl Eugeniusza F. Kwiatkowskiego dała życie temu miastu.
Gdy Polska budziła się po zaborowym marazmie miał już tytuł inżyniera chemika Kongliche Bayerische Technische Hochschule i piękną kartę legionową. Młode państwo ustawiało go na najbardziej strategicznych stanowiskach w gospodarce. Nadzorował m.in. gospodarkę morską i Gdynia pamiętając mu swoje istnienie postawiła Kwiatkowskiemu popiersie w centrum miasta. W dziesiątą rocznicę odzyskania niepodległości organizował w Poznaniu Powszechną Wystawę Krajową, która była wielkim wydarzeniem nie tylko wystawienniczym. Pokazała bowiem co już można i przed czym Polska stoi. Do historii przeszedł jego odczyt z 1929 r., w który podsumował stan polskiej gospodarki i zaapelował o dyscyplinę społeczną oraz zaufanie do rządu. część historyków jest zdania, że to właśnie przemówienie Kwiatkowskiego rozpoczęło wielkie budowanie w Polsce.
Po Gdyni E. Kwiatkowski stawiał na nogi Fabrykę Związków Azotowych w podtarnowskich Mościcach. W 1935 r. został ministrem skarbu i wicepremierem. Dwa lata później zapadły decyzje o budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego. 14 czerwca 1939 r. stał u boku prezydenta Ignacego Mościckiego na otwarciu Zakładów Południowych w Stalowej Woli. A potem była wojna i internowanie w Rumunii. Przyszła też tragiczna i pechowa śmierć syna. Po wojnie zaczął odbudowywać gospodarkę na Wybrzeżu. Trwało to niespełna 3 lata, bo komunistyczna władza przypomniała sobie o zasługach Kwiatkowskiego dla II RP i wyrzuciła go z Gdyni, zakazując przy tym wjazdu do kilku innych miast. Osiadł w Krakowie i zamknął się w samotni, którą była pracownia chemiczna w mieszkaniu. Ciężko chory zdążył jeszcze odebrać doktorat honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego, a nadanie tego tytułu było nie lada aktem odwagi uczelni.
W 1988 r. w Stalowej Woli odbyły się dwie uroczystości rocznicowe. Na frontonie kościoła Matki Bożej Królowej Polski odsłonięta została piękna tablica poświęcona założycielowi miasta. W tym też roku na ścianie budynku dyrekcji Huty Stalowa Wola odsłonięta została inna, zdecydowanie skromniejsza tablica Kwiatkowskiego. Na swoją ulicę musiał jednak czekać do III RP, choć od lat społeczeństwo nazwanie jednej z arterii imieniem Kwiatkowskiego postulowało. W 2001 r. na skwerze przy ul. Staszica stanął okazały pomnik E. F. Kwiatkowskiego. Rok kolejny mocą sejmowej uchwały był Rokiem Eugeniusza Kwiatkowskiego, a w 2008 r. Rada Miejska Stalowej Woli nadała Eugeniuszowi Kwiatkowskiemu honorowy i pierwszy tytuł Pater Urbis, czyli Ojciec Miasta.
W urodziny i imieniny założyciela Stalowej Woli przedstawiciele władzy miejskiej złożyli pod pomnikiem przy ul. Staszica wiązanki kwiatów.
jc