Współczesny rynek finansowy charakteryzuje się bogatą ofertą zarówno dla podmiotów gospodarczych chcących w sposób racjonalny ulokować swoje nadwyżki kapitałowe jak i dla indywidualnych inwestorów.
Oprócz klasycznych podmiotów instytucjonalnych takich jak fundusze inwestycyjne alokujące środki w akcje na giełdzie coraz częściej można spotkać fundusze określane jako private equity i venture capital. Co jednak kryje się za tymi obco brzmiącymi nazwami?
Zarówno private equity i venture capital to specyficzne rodzaje funduszy kapitałowych różniące się od tradycyjnych funduszy inwestycyjnych okresem inwestowania. Nowy rodzaj funduszy PE/VE związany jest z inwestycjami długoterminowymi obejmującymi okres od 5 do 7 lat. Dodatkowo zakres inwestowania w wybraną spółkę przez tę podmioty jest znacznie szerszy. Wiąże się on z ingerencją w zarząd, radę nadzorczą i cała politykę prowadzona przez spółkę. W odróżnieniu od tradycyjnych funduszy dominuje tutaj strategia inwestowania aktywnego. Kiedy fundusze PE/ VC zarabiają ? Gdy przejęte przez nie spółki zyskują na wartości i zakupione udziały można sprzedać z zyskiem.To dodatkowo zwiększa całą wartość przedsiębiorstwa i jest korzystne także dla wcześniejszych udziałowców.
Zasięg private equity i venture captal jest szerszy niż zwykłych funduszy. Obejmuje nie tylko spółki notowane na giełdzie, ale również te znajdujące się poza głównym parkietem. Istnieją pewne drobne różnice pomiędzy PE, a VP. Te drugie inwestują w przedsiębiorstwa znajdujące się we wczesnej fazie rozwoju (seed capital) przez co mogą angażować się w projekty inwestycyjne obarczone większym ryzykiem niepowodzenia. Pomimo tego ich ewentualna stopa zwrotu jest wyższa (reguła Markowitza). Dodatkową korzyścią spółek z tego typu funduszów jest szeroki zakres doradztwa uzyskanego od nowego inwestora, co dla młodych projektów biznesowych wydaje się być szczególnie ważne. Fundusze PE/ VC z pewnością stanowią wartość dodana dla polskiego rynku kapitałowego i dostęp do nich świadczy o coraz to lepszym rozwoju całego polskiego rynku kapitałowego.
Tomasz Lisowski