Dzień (w sumie pożytecznej) Teściowej

Jak wszystkim wiadomo – 8 marca to Dzień Kobiet. Jak nie wszystkim wiadomo – 5. marca, czyli dzisiaj, swoje święto obchodzą teściowe… Nasuwa się zatem pytanie – dlaczego? Czyżby teściowe (matki żon) oraz świekry (matki mężów) stanowiły jakiś szczególny rodzaj kobiet? Jakąś podgromadę?

Czyż nie mogą świętować jak inne – nianie, sprzątaczki, nauczycielki, lekarki, sportsmenki czy kucharki ósmego marca? Wszak każda z nas – teściowych, jest po trosze i nianią, i kucharką. Sportsmenką także bywa, choćby ucząc Waszego brzdąca jazdy na pierwszym, dwukołowym rowerku. Skąd zatem takie wyróżnienie?

I skąd ten paskudny stereotyp teściowej? Skąd wymowna nazwa jej wizyty w Waszym domu „wizytacją”? To z pewnością jakieś nieporozumienie… Nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Stereotyp nielubianej teściowej jest pozostałością z zamierzchłych czasów, gdy młodzi małżonkowie po ślubie wprowadzali się do domu męża, a więc i do teściowej. Dzień w dzień pod wspólnym dachem, przy jednej kuchni – łatwo o konflikty. Ale to już przeżytek, zatem może zła, podstępna i wścibska teściowa także już nie istnieje?

Coraz częściej określa się ją, jako działającą na nerwy, ale „w sumie pożyteczną”. Gdybyż tylko nie udzielała tzw. dobrych rad! Te są bowiem odbierane bardzo krytycznie, jako brak akceptacji a nawet lekceważenie poglądów synowej czy zięcia. Najważniejsze jest, by rozmawiać. Szczerze.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Nasza redakcja składa dzisiaj Teściowym i Świekrom najlepsze życzenia. Wy – drogie Synowe i Wy – Zięciowie, uczynicie chyba to samo?

Oprac: Malgo La