W ostatnim tygodniu odbyły się już kolejne prawybory demokratów. Tym razem wszyscy kandydaci zawitali do stanu Nevada. Podobnie jak w poprzednich stanach także i w tym zwyciężył Bernie Sanders, który prezentuje dość socjalny program.
W przypadku Nevady pewne zwycięstwo “szalonego Berniego” – jak określają go partyjny koledzy – jest swego rodzaju niespodzianką. Region ten jest zróżnicowany etnicznie i zamieszkiwany przez sporą część ludności latynoamerykańskiej. To właśnie, dzięki ich głosom Sanders wygrał tak zdecydowanie.
Wygląda na to, że zaczyna kształtować się lider w wyścigu demokratów. Na daleko idące wnioski jest jednak jeszcze za wcześnie. Przed nami kolejne prawybory w Karolinie Południowej. Po nich nastąpi tak zwany super wtorek. W tym dniu będą miały miejsce prawybory w aż kilkunastu stanach.
Dodatkowych emocji dodaje fakt, że od super wtorku w polityczne szranki stanie miliarder Michael Bloomberg. Właściciel jednej z największych na świecie agencji prasowej nie najlepiej wypadł w ostatniej debacie. Przegrał ją z kretesem. Wydawał się nieporadny i nieumiejętnie odpowiadał na pytania i ataki swoich konkurentów.
Michael Bloomberg startował już w wyborach z ramienia partii republikańskiej. Jest on określany jako jeden z tzn. “republikanów tylko z nazwy”. Opowiada się za legalizacją małżeństw tej samej płci, ograniczeniem prawa do posiadania broni, ma liberalny stosunek do kwestii migracji. W swoim politycznym CV może pochwalić się byciem burmistrzem Nowego Jorku przez trzy kadencję.W walce o fotel prezydenta USA w 2020 roku startuje tym razem z partii demokratycznej.
Amerykańskie prawybory demokratów stopniowo wkraczają w decydującą fazę.
Tomasz Lisowski