Stal Stalowa Wola zremisowała bezbramkowo w meczu 21. kolejki II Ligi piłki nożnej z Bytovią Bytów. Był to pierwszy mecz o ligowe punkty rozegrany w Stalowej Woli od… 917 dni.
Otwarcie gruntownie przebudowanego stadionu w Stalowej Woli, pierwsze w historii nadsańskiego grodu widowisko przy sztucznych światłach, odwlekany powrót piłkarzy Stalówki do swojego domu na Hutniczą 15 po 917 dniach gry poza miastem to tematy, które mimochodem kilkanaście dni temu wrzuciły na sinusoidę emocji całe środowisko związane z piłkarzami Stali Stalowa Wola.
Magnes zadziałał prawidłowo, gdyż punktualnie o 19.38 (godzina rozpoczęcia meczu powiązana z rokiem powstania klubu) w niespotykanej dotąd scenerii przy niemal komplecie publiczności rozległ się pierwszy gwizdek sędziego.
Okoliczność meczu nieco sparaliżowała piłkarzy obu drużyn, którzy nie kwapili się do huraganowych ataków. W 13. minucie gry przed szansą bramkową stanęła Stalówka. Po centrze w pole karne do piłki doszedł Jarosz, ale przy próbie opanowania jej niebezpieczeństwo pod bytowską bramką zażegnał Gostomski. Po kilkunastu minutach bezbarwnej gry znów gorąco się zrobiło w polu karnym gości, także za sprawą Jopka, który główkował w 31.min. nad poprzeczką.
Po zmianie stron zaczęło się bardziej obiecująco. Najpierw szybkim atakiem postraszyli gracze Stali, w odwecie niecelnie strzelał Ameyawa. W 66. min. z lewej strony boiska rzut wolny egzekwował Liberacki, a piłka po uderzeniu gracza Bytovii spadła na górną część siatki.
Przez kolejne minuty w ataku pozycyjnym byli piłkarze z północy kraju, jednak z ich posiadania piłki nic nie wynikało. Na kwadrans przed końcem z kornera zagrywała Stal, Mroziński miał pozycję do strzału, niemniej jego próba została zablokowana przez obrońców z Bytowa. W 80. min. futbolówkę przed polem karnym przejął Zmorzyński, a jego uderzenie minimalnie przeleciało obok prawego słupka Gostomskiego. W 83. min. po szybkiej akcji Bytovii i faulu Jopka dążenia piłkarzy Stalówki uległy komplikacji. Pomocnik Stali otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i gospodarze musieli radzić sobie w dziesięciu.
Stalówka nie zrezygnowała jednak z pełnego sukcesu naciskając jeszcze rywali. w 86. min. przymierzył z dystansu Fidziukiewicz, lecz skuteczną paradą popisał się Gostomski.
Kibice Stali czekają już na ligowe zwycięstwo swoich ulubieńców na stadionie w Stalowej Woli od ponad 1000 dni. To bardzo długo, a cierpliwości potrzeba jeszcze więcej…
STAL STALOWA WOLA – BYTOVIA BYTÓW 0:0
Widzów: 3345
Stal Stalowa Wola: Pietrzkiewicz – Mroziński, Jarosz, Witasik – Sobotka, M. Płonka (76. Stelmach), Jopek, Szifer (67. Zmorzyński), Chromiński (67. Ciepiela) – T. Płonka, Fidziukiewicz (88. Śpiewak)
MKS Bytovia Bytów: Gostomski – Deleu, Bąk, Memić, Liberacki – Bielawski (66. Kwiatkowski), Lechn (82. Giel), Zawistowski, Feruga, Ameyaw (90.Wolski) – Czubak.
Krzysztof Szkutnik