Trend zakażeń rośnie, ale jest nadzieja…

Polityka światowa i globalna ekonomia znalazła się w ostatnim czasie w niemałym kryzysie. To za sprawą wirusa SARS, który sieje spustoszenie na całej planecie. Wszystko wskazuję na to, że epidemiczne tąpniecie z jakim się spotykamy nie skończy się tak szybko. Wczoraj w Polsce odnotowano najwięcej dziennych przypadków zakażenia. Jesteśmy na trendzie rosnącym.

Tym bardziej wydało się zasadne przyjecie strategii społecznej kwarantanny w walce z wirusem. Jak twierdzi, Prof. Pyrć epidemiolog zastosowanie modelu brytyjskiego nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Co ciekawe, jak zaznacza ekspert sposób brytyjski można wybrać w zasadzie zawsze, ale już nie można “przejść” tak łatwo z modelu brytyjskiego na powszechną kwarantanne.

Aby przewidzieć dalszy bieg wydarzeń obecnej sytuacji w badaniach wykorzystuje się modelowanie. Ma ono na celu, na podstawie obecnej liczby zachorowań, pomóc w podejmowaniu decyzji politycznych i ekonomicznych. Modele predykcyjne stosowanie są nie tylko w medycynie, ale również w ekonomii. Tutaj służą projekcji przyszłej inflacji, bezrobocia czy PKB. Modele matematyczno- prognostyczne są obarczone błędami. Nie każdy czynnik można przewidzieć liczbowo. Pojawić się może wiele zdarzeń losowych zupełnie zmieniających prognozę. W przypadku epidemii może to być na przykład wynalezienie szczepionki.

Jedną z grup zawodowych, która w ostatnim czasie pracuje w pocie czoła, oprócz lekarzy oczywiście, są naukowcy- wirusolodzy. Na niespotykaną dotąd skale wszystkie ośrodki badawcze z całego świata zaczęły zajmować się nowym wirusem. Już teraz internet jest pełen artykułów naukowych publikowanych on- line dotyczących nowego koronawirusa najlepszych ośrodków z całego świata .Tempo prac jest imponujące. Zaledwie miesiąc po pierwszych przypadkach w Chinach badacze przedstawili  już pełny genom nowego wirusa. Przy pracach nad szczepionką pominięto testy nad zwierzętami. Wszystko po to, aby maksymalnie przyspieszyć pracę.

Tomasz Lisowski