3. Batalion Inżynieryjny im. ppłk. Rudolfa Matuszka otrzymuje wyróżniającą nazwę “Niżański”

Od 12 sierpnia 3. Batalion Inżynieryjny im. ppłk. Rudolfa Matuszka ma w nazwie „Niżański”. Zdaniem Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej takie uzupełnienie nazwy będzie dodatkowym czynnikiem motywującym dla żołnierzy. Decyzją szefa MON przymiotnik „niżański” po raz pierwszy od ostatniej wojny znalazł się w nazwie wojska stacjonującego w garnizonowym mieście nad Sanem.

Akt nadania nowej nazwy niżańskiemu batalionowi zbiegł się z setną rocznicą Bitwy Warszawskiej i wśród natłoku generalskich awansów, odwołanych defilad i różnych uroczystości jakby umknął uwadze. Tymczasem dla Niska to nie lada wyróżnienie. O żołnierzach służących w 3. Niżańskim BI nie mówiąc. W decyzji nr 107 min. Błaszczak napisał, że „3. Batalion Inżynieryjny im. ppłk. Rudolfa Matuszka otrzymuje wyróżniającą nazwę „Niżański”. Ma to bardziej integrować żołnierzy i pracowników resortu obrony narodowej z niżańską społecznością.

  1. BI został utworzony w 2011 r. dziedzicząc tradycje powstałego w 1995 r. 12. Małopolskiego Pułku Komunikacyjnego oraz nieco później sformowanych 3. Batalionu Ratownictwa Inżynieryjnego i 12. Ośrodka Przechowywania Sprzętu. Jednostki te przywróciły mundurowe życie w Nisku, a ich powstanie było odpowiedzią na klęski żywiołowe, które dotykały widły Wisły i Sanu. Krótko mówiąc specjalizowały się i specjalizują nadal w szybkiej pomocy popowodziowej dla mieszkańców Polski południowo-wschodniej. Liczby naprawionych mostów porwanych przez fale powodziowe i umocnionych skarp czy dróg, już chyba dowódcy 3. NBI nie pamiętają. Żołnierze mają co robić i rzadko w koszarach czekają na rozwój wydarzeń. O ich pracy najlepiej świadczy motto: „Czasem niszczyć, często budować, zawsze służyć”. Patron Batalionu to też osoba zasłużona dla Niska. Z wojny polsko-bolszewickiej Matuszek wyniósł Order Virtuti Militari. Szlak bojowy w kolejnej wojnie zaczął na Śląsku a zakończył niedaleko Tomaszowa Lub., gdzie jego jednostka będąca częścią Armii Kraków wpadła w kleszcze wojsk niemieckich i radzieckich. Drugą wojnę przeżył w oflagu w Murnau, ale za męstwo na polu bitwy dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Mieszkańców Niska winno najbardziej zainteresować to, że w latach 1934-38 był komendantem Szkoły Podoficerskiej Piechoty dla Małoletnich w Nisku.

Żołnierze 3. NBI już z herbem Niska w odznace pamiątkowej są sąsiadami innej jednostki z nazwą ziemi rodzimej. To 16. Tczewski Batalion Saperów, który po 60. latach stacjonowania w mieście z gryfem w herbie, w 2011 r. z Tczewa przeniósł się do Niska wspierając rzeszowskich Podhalańczyków. W Tczewie po saperach został pamiątkowy obelisk, a do Niska przywieźli gryfa na batalionowej odznace.

JC

Fot: 3. NBI