Łącznik czeka na wykonawcę

A chętnych na jego wykonanie jest aż dziewięciu. Mowa o drodze łączącej centrum Niska z budowaną już obwodnicą. Wszystko wskazuje na to, że droga obwodowa zostanie zbudowana wcześniej, niż łącznik, ale to już niewielki problem. Grunt, że niedługo ruszą prace.

Kłopoty z łącznikiem były nie lada i to już w jego wstępnej fazie. Nisko najpierw musiało znaleźć pieniądze na jego wykonanie i tu w sukurs przyszedł mu Fundusz Dróg Samorządowych. Z nowego rządowego funduszu przyszła gwarancja na 6,6 mln. zł, czyli na więcej niż połowę szacowanego kosztu budowy. Ten ma się zamknąć w 12 mln. zł i brakująca kwota znalazła się w budżecie Niska. Przetarg był kilka razy korygowany, ze względu na pandemię również przedłużany. W końcu 29 maja koperty zostały otworzone i włodarze miasta zostali mile zaskoczeni. Są oferty mieszczące się w zakładanych kosztach budowy.

Najniżej swoją pracę wycenia Strabag (10,914 mln. zł). Stołeczna Anna-Bud chce tylko kilkadziesiąt tysięcy więcej. I to zapewne między tymi dwiema firmami dojdzie do ostatecznej rozgrywki. Siedem pozostałych ofert wychodzi ponad 12 mln. zł, a najwyższa sięga 16,5 mln. zł. Większe szanse na zwycięstwo dajemy Strabagowi i nie tylko dlatego, że chce mniej. Bardziej dlatego, że jest zaangażowany na kilku drogach w Nisku i sąsiedztwie. Budowa łącznika będzie nie lada wyzwaniem dla wykonawcy, choć to zaledwie niewiele ponad 1 km drogi. Ze względu jednak na jej skomplikowanie, miasto podzieliło inwestycję na kilka etapów. Droga będzie łączyć ul. Modrzewiową z nowym węzłem Podsanie na obwodnicy Niska i Stalowej Woli. Wyzwaniem dla wykonawcy będzie na pewno przebudowa istniejącego gazociągu, a z nim nowej kanalizacji. Dojdą jeszcze prace energetyczne, a na koniec ułożenie dwupasmowej drogi o szerokości 7 m oraz dwakroć węższego ciągu pieszo-rowerowego.

Łącznik miał powstać razem z obwodnicą, ale to jest termin już nierealny. Przeszło 15-kilometrowa droga obwodowa Niska i Stalowej Woli planowo ma być oddana do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Inwestor zapewnia jednak, że kierowcy sprawdzą jej jakość już w grudniu tego roku. Włodarze Niska szacują, że budowniczym łącznika wystarczy rok, a więc najwcześniej w lipcu roku przyszłego będzie dogodny wyjazd z miasta na obwodnicę.

JC