Jak ten biznesowy plan „odpali”, to Nisko na długie lata pozbędzie się mieszkaniowego kłopotu. Na terenie ok. 15 ha ma szansę powstać osiedle domów jednorodzinnych i wielorodzinnych. To prywatny teren, ale jego właściciel współpracuje z władzami miasta przy planach poszerzenia bazy mieszkaniowej Niska.
Chodzi o teren między ul. Sandomierską i Osiedle, który kiedyś był ogrodniczą wizytówką Niska. Jak to się mówiło „na Sopocie”, był wielki kompleks szklarni i źródło tanich ogórków i pomidorów dla szerokiej okolicy. Właścicielowi szklarni ogrodniczy biznes przestał się opłacać i postanowił się przebranżowić. Szklarnie zostały zburzone, a cały zajmowany kiedyś przez nie teren zostanie przeznaczony pod budownictwo. Za niedługi czas zostaną wydane decyzje środowiskowe, a wtedy już tylko krok do szeroko rozumianej deweloperki.
W założeniach koncepcyjnych, które trafiły do niżańskiego magistratu, na nowym osiedlu mogłoby stanąć 105 domów jednorodzinnych i 10 bloków. Jeżeli teren pod nowe osiedle zostanie szybko uzbrojony, to równie szybko znajdą się chętni na budowę. Właściciel mówi, że w optymistycznej wersji pierwsze wykopy pod fundamenty mogłyby ruszyć jeszcze w tym roku. Chętnych na pewno nie będzie brakowało, bo to nie będą tylko tereny budowlane dla Niska. Do Stalowej Woli, która nie ma miejsca dla domów jednorodzinnych z nowego osiedla w Nisku jest tylko kilka minut jazdy. Regularnie jeżdżą autobusy miejskie, a za kilka miesięcy zostanie oddana obwodnica obu miast, do której niżański łącznik będzie przebiegał tuż obok planowanego osiedla.
jc