Ależ to będzie batalia! Tylko współczuć komisji przetargowej, ale Ministerstwo Sprawiedliwości już może zacierać ręce. Na nowy sąd w Nisku wyda mniej, niż pierwotnie planowano.
Z końcem stycznia minął termin składania ofert w przetargu na budowę nowego i wspólnego gmachu Sądu Rejonowego i Prokuratury Rejonowej w Nisku. Okazało się, że wyzwania gotowych jest się podjąć 13 firm i konsorcjów. Budżet państwa był gotów zapłacić za budowę 56 mln. zł. Oferty podmiotów, które wystartowały w przetargu wahają się między 40, a nieco ponad 50 mln. zł. Wiadomo, że największe szanse na wygraną ma najtańszy oferent, ale gdyby nawet komisja przetargowa zdecydowała się wybrać droższą ofertę, to i tak w państwowej kasie coś, czyli kilka milionów zł. zostanie.
Trwa analiza złożonych ofert, ale inwestor się spieszy i budowę przy ul. Gisgesa chce rozpocząć już wiosną tego roku, aby trzy lata później w Nisku doszło do wielkiej przeprowadzki Temidy. Prawnicy wprowadzą się do gmachu o łącznej powierzchni użytkowej 4 tys. m kw. Budynek będzie miał trzy kondygnacje nadziemne i jedną podziemną. W piwnicach będą archiwa oraz pomieszczenia pomocnicze i magazynowe. Będzie się składał z dwóch segmentów – od północy Prokuratura Rejonowa, od południa Sąd Rejonowy. Obie części połączy galeria w formie patio, ze szklanym przykryciem.
Gdy gmach przy Gisgesa zapełni się sędziami, prokuratorami i ich petentami, do obecnych budynków sadu i prokuratury wprowadzi się miasto. W sądzie przy Pl. Wolności nowe gabinety urządzą sobie urzędnicy magistratu. Do prokuratury przy ul. Sandomierskiej wprowadzi się jakaś instytucja miejskiej kultury.
jc