Pandemia pandemią, a plany planami. W Podwolinie te ostatnie nie są zagrożone. Rozbudowa zalewu, który będzie łączył funkcję retencyjną z rekreacyjną, idzie pełną parą. Burmistrz Niska nie widzi realizacyjnych zagrożeń. Pod koniec roku Nisko będzie miało zalew, który co prawda wielkością nie będzie konkurował z Jeziorem Tarnobrzeskim, ale atrakcjami już tak.
Zalew, który stanie się niewątpliwą atrakcją turystyczną Niska, powstawał w zgoła innym celu. Podwolina, przez którą snuje się niewielka Stróżanka, była okresowo podtapiana. Zapobiec temu mogło jedynie zbudowanie zbiornika retencyjnego, co stało się faktem na początku drugiej dekady tego wieku. Zalew był niewielki – zaledwie 5 ha, w tym 1/5 to wyspa – ale swoje zadanie retencyjne spełniał. Do wody zaczęli ciągnąć ludzie i funkcja zalewu na Stróżance zaczęła się zmieniać. Najpierw pierwsza, a teraz trwa druga jego rozbudowa. Już nie z myślą o sezonowych podtopieniach, ale o wygodzie wypoczywających nad wodą. Tej jest już 16 ha i tak zostanie. Zmienia się tylko otoczenie.
– W tej chwili jesteśmy w połowie prac zaplanowanych na trzeci etap rozbudowy zalewu – mówi Waldemar Ślusarczyk, burmistrz Niska. Przy zalewie powstało już kilka budynków, w których znajdzie się wypożyczalnia sprzętu wodnego, natryski, przebieralnie i ubikacje oraz gastronomia. O podniebienie wypoczywających zadba spółdzielnia socjalna, której co prawda jeszcze nie ma, ale na otwarcie przyszłorocznego sezonu na pewno będzie powołana. Przyszłego sezonu, bo ten nie tylko przez pandemię dla fanów wypoczynku nad wodą będzie stracony, ale cierpliwość będzie wynagrodzona. Przy zalewie powstał już duży parking na prawie 180 samochodów. Budowane są ścieżki rowerowe, most i wieża. Po moście będzie można przejść na jedną z dwu wysp. Są już wylane jego przyczółki. Są też fundamenty pod wieżę widokową, która stanie na większej z wysepek. Kto się już nasyci widokiem podniżańskich lasów, z wieży będzie mógł zejść, albo zjechać na tyrolce. Takie linowe zjeżdżalnie są prawie obowiązkowymi atrakcjami na większości powstających lub istniejących zalewów. Trochę adrenaliny będzie też można łyknąć w parku linowym. Oczywiście będą też wytyczone kąpieliska, ratownicy i wszystko inne, co nad wodą jest potrzebne.
Zbiornik w Podwolinie, budowany i rozbudowywany jest już 10 lat z okładem. W budowę tę zainwestowano już kilkanaście, a do końca roku jeszcze kilka mln. zł. W sumie zalew pochłonie prawie 20 mln. zł, ale w większości to unijne dotacje dla Niska. Niestety, pochłonął już kilka ofiar, ale to się skończy z objęciem straży nad wodą przez ratowników. Czyli – w przyszłym roku. W listopadzie tego roku, będzie odbiór inwestycji.
JC