Foto: Gmina Dwikozy Oprac: Malgo La
Dokładnie 10 lat temu, pamiętnego 6 czerwca 2010 roku gminę Dwikozy dotknęła powódź. Pozostała do dzisiaj w pamięci mieszkańców, jako nierówna walka z niszczycielską siłą, która zabiera wszystko. Długotrwałe opady tamtego roku spowodowały podniesienie się poziomu wody w dorzeczu Wisły, przekroczył on zdecydowanie stan ostrzegawczy, wciąż rósł, nadchodziły fale kulminacyjne…
Mimo dramatycznej obrony dobytku i całodobowych dyżurów na wałach, woda nie dała ludziom żadnych szans. Na rzece Opatówka, w miejscowości Szczytniki, wał nie wytrzymał naporu spiętrzonej fali, a masa wody zaczęła błyskawicznie wdzierać się na ulice, na podwórka, do budynków gospodarczych, użyteczności publicznych i domów mieszkalnych. To wtedy mieszkańcy wsi Szczytniki, Dwikozy, Słupcza, Bożydar, Mściów i Nowy Kamień doznali pierwszych strat.
Kolejnej nocy dopełniła się tragedia – w następstwie przerwania wału wiślanego w miejscowości Winiary, żywioł w okamgnieniu zniszczył wszystko, co napotkał na swej drodze – ulice, ogrody, pola, domy, budynki gospodarcze oraz wojewódzki magazyn przeciwpowodziowy i przepompownię. Wisła pokazała swą moc.
Domy zostały wyremontowane, zdewastowane wtedy pola uprawne – znowu stanowią dla wielu główne źródło utrzymania, lecz to wydarzenie na zawsze zmieniło życie mieszkańców gminy – pokazało słabość człowieka wobec potęgi natury, dało życiową lekcję pokory. Dało sygnał do podjęcia działań w kierunku wzmocnienia wałów i zwiększenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.
Źródło: Gmina Dwikozy