red. Radosław Brzyski
W 12. kolejce I ligi piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec pokonali we własnej hali SPR Wisła Sandomierz 31:27 (15:14).
KSZO to zespół, z którym w tamtym roku Wisła Sandomierz inaugurowała po blisko 10-latach swój powrót na pierwszoligowe parkiety. W Sandomierzu goście wygrali różnicą 9. bramek i zapewne liczyli na efektowną powtórkę we własnej hali.
Jednak już pierwsza połowa pokazała, że to nie jest już ta sama Wisła co z początku rozgrywek. Gospodarze wprawdzie utrzymywali przez większość tej części prowadzenie w okolicach trzech bramek, ale na przerwę po dobrej końcówce tej odsłony w wykonaniu Wisły schodzili już tylko z zapasem jednej bramki.
Drugą połowę, podobnie jak przed tygodniem w meczu z AZS UJK Kielce, Wiślacy zaczęli nieporadnie i gospodarze szybko odskoczyli na 4 bramki. Kiedy na niespełna 10 minut przed końcem spotkania gospodarze objęli 7. bramkowe prowadzenie (27:20) wydawało się, że jest już po meczu. Trener Adam Węgrzynowski poprosił o czas, a po wznowieniu gry Wisła jakby wpadła w inny nurt. Niemal 100 % skuteczność w ataku i agresywna obrona sprawiły, że w 55. minucie meczu wynik na tablicy brzmiał 27:25 dla KSZO. Wśród sympatyków Wisły odżyły nadzieję na wywiezienie zdobycz punktową z tej potyczki. Końcówka nie była jednak tak szczęśliwa oraz udana jak moglibyśmy sobie tego życzyć i Wisła ostatecznie po meczu, który jej ujmy nie przynosi uległa gospodarzom 27:31.
Brawo Wisła za walkę ! Teraz czas zdobywać punkty !
W zespole z Sandomierza najskuteczniejsi byli: Jakub Rusin – 9 i Stanisław Malinowski – 8.
KSZO Handball Ostrowiec Św. – Wisła Sandomierz 31:27 (15:14)
KSZO Handball: Piątkowski, B. Sieniek – Grabarczyk, Chmielewski 4, Falasa, Tkaczyk 4, Jeżyna 7, Cukierski 1, Kogutowicz 3, Lazarowicz 2, Grabowski 2, Jędrzejewski 5, Włoskiewicz 2, Kowalczyk 1, Ćwięka, Jagiełło.
Wisła: Skowron, Pęgielski, Ciepliński – Szklarski 1, Kabata 3, Białkowski 1, Rusin 9, Malinowski 8, Pawelczyk, Kozioł, Werstler 2, Wiącek, Skuciński 3, Chudzik.
Zapraszamy do zapoznania się z relacją wideo z tego spotkania. Komentuje Krzysztof Szkutnik.