Przed siedzibą Stowarzyszenia „Szansa”, które zajmuje się przywracaniem życiowej normalności osobom przez los pokrzywdzonym, stanął pojemnik na plastikowe nakrętki. Ile jego zapełniona twardym tworzywem pojemność przyniesie ulgi podopiecznym „Szansy”, nikt na razie nie wie. – Dajmy „Szansie” szansę – mówi inicjator zbiórki czegoś, co wszem niepotrzebne, a niektórym bardzo przydatne.
– Postanowiliśmy sami zakupić serce na nakrętki. Zbieranie plastikowych nakrętek jest bardzo cenne. Proszę nie kojarzyć tego z wielką opłacalnością, ale to maleńki strumień pomocy, którego grzechem byłoby nie wykorzystać. Wierzę, że kiedyś przyjdzie czas na inne plastiki – mówi Dariusz Przytuła, radny Stalowej Woli. Samorządowiec Przytuła zwołał kilkoro z rajcostwa i za diety solidarnie zrzucone, kupił metalowy pojemnik, na nakrętki. Pojemnik w kształcie serca z wykresem kardiogramu stanął przed „Szansą”, dedykując Stowarzyszeniu całą jego zawartość. To grosz w potrzebach „Szansy”, ale jakże grosz cenny.
Serca, takie jak to najnowsze, które stanęło przy ul. Poniatowskiego, są już w wielu polskich miastach. Twardy nakrętkowy plastik jest jedynym dziś cennym surowcem wtórnym z chemicznego tworzywa, który daje się sprzedawać. Nakrętka, razem z butelką, jest zazwyczaj wyrzucana. Za kilka lat już nie będzie takiej możliwości. Póki co, można z nakrętki zrobić finansowy, czyli charytatywny, użytek, a przy okazji ulżyć środowisku.
Nie ma co owijać – w tym przypadku, w tworzywo sztuczne – że stawianie pojemników na nakrętki, w Stalowej Woli nabrało wymiaru politycznego. Kilka dni temu prezydent Lucjusz Nadbereżny postawił pojemnik na nakrętki w kształcie serca, na centralnym placu miasta. Dwa kolejne stanęły niedaleko. Przyznał otwarcie, że kupił je za pieniądze publiczne, ale – utrzymywany z tych samych pieniędzy – Miejski Zakład Komunalny, będzie dopłacał do każdej nakrętki wrzuconej do „serducha”. – Może i do naszych nakrętek MZK się dołoży. Przecież nie będziemy plastiku dzielić na poprawny i niepoprawny politycznie – stwierdziła radna Renata Butryn.
jc