81 lat temu armia Związku Sowieckiego najechała na Polskę niwecząc wszelkie nadzieje na możliwość obrony przed Niemcami. Z równym Hitlerowi zezwierzęceniem Stalin likwidował polskość pod wszelaką postacią. Zaczął od elit. Tak zrodził się Katyń.
– Dwa ówczesne zła świata wiedziały, że chcąc pokonać jego potęgę należy zacząć od pokonania Polski – do daty 17 września 1939 r. nawiązał prezydent Lucjusz Nadbereżny. Głowne uroczystości rocznicowe odbyły się na Cmentarzu Komunalnym pod obeliskiem poświęconym zamordowanym przez sowieckie NKWD mieszkańcom powiatu stalowowolskiego. Kiedyś stał tu zwykły brzozowy krzyż. Od dwóch lat okazały obelisk z nazwiskami żołnierzy i policjantów, którzy w roku wybuchu drugiej wojny dostali się do niewoli Armii Czerwonej. Większość z kilkudziesięciu mężczyzn skończyła życie przez strzał w potylicę. Młodzi i starsi, ale w sile obrony, do której zostali wezwani przez Ojczyznę. Tablica z nazwiskami pod wizerunkiem Matki Boskiej Katyńskiej jest lekcją historii. Nie mniejszą, niż tablice na sąsiednim mauzoleum poświęconym wszystkim ofiarom drugiej apokalipsy ze Stalowej Woli. Warto się zatrzymać. Nie tylko dla krótkiego pacierza.
W rocznicę najazdu sowieckiego wieńcami przypomnieli zostali też Henryk Kuca, kpt. Kazimierz Pilat i Matki Sybiraczki. Obelisk poświęcony rodzicielkom, które zmagały się ze złem na „nieludzkiej ziemi” stoi przed katedrą Matki Bożej Królowej Polski. Słynny dowódca podziemia ma swój pomnik niedaleko miejsca, gdzie został zakatowany przez hitlerowców i prawdopodobnie pochowany, czyli u wejścia do Parku Miejskiego. Henryk Kuca był urzędnikiem magistratu w Rozwadowie, którego następcą jest Urząd w Stalowej Woli. Słusznie został przypomniany tablicą na ścianie magistratu od strony ul. Narutowicza. Tak niewiele miejsc, tak niewielkie odległości, a ileż pamięci o bohaterstwie, przelanej krwi i najwyższej ofierze. – Naszym zadaniem pozostało już tylko pamiętać – podsumował czwartkowe uroczystości starosta Janusz Zarzeczny.
Msza św. w rocznicę sowieckiego najazdu, ze sztandarami, hufcami i apelem poległych została odprawiona w kościele Trójcy Przenajświętszej. W podziemiu tej świątyni jest sala teatralna. W niej jest wystawa rzeszowskiego IPN „Katyń. Zbrodnia, która miała być zapomniana”. W jej scenerii Roman Niwierskiego przedstawił swoją nową książkę: „Katyń. Prawda i zakłamanie”.
JC