Kolejne Raki dla wojska

fot. PGZ

Konsorcjum, którego liderem jest Huta Stalowa Wola podpisało z MON umowę na dostawę dla wojska wybranych elementów do pięciu kompanijnych modułów ogniowych Rak. Jej wartość to ponad 700 mln. zł, a termin realizacji cztery lata.

Fety nie było, choć przy mniej ważnych wydarzeniach strzelały fajerwerki. Umowy nie podpisywano ani w Stalowej Woli, ani w sztabie Polskiej Grupy Zbrojeniowej, do której HSW należy, a w Giżycku, na poligonie ćwiczebnym 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Choćby dlatego, że w 15 GBZ są już dwa kompanijne moduły ogniowe Rak. Również dlatego, że kolejne moździerze będą operować na ścianie wschodniej. Trafią do formowanej nowej 18. Dywizji Zmechanizowanej.

– Rak to obecnie jeden z najbardziej zaawansowanych moździerzy samobieżnych na świecie, opracowany siłami polskich inżynierów – przedstawiał stalowowolską konstrukcję Andrzej Kensbok, prezes PGZ. Składanie podpisów pod umowami między HSW i Instytutem Uzbrojenia MON obserwował Mariusz Błaszczak, minister Obrony Narodowej. Wybrane elementy pięciu modułów ogniowych to 40 moździerzy M120K w wersji kołowej i 20 artyleryjskich wozów dowodzenia (AWD). Na zrealizowanie kontraktu konsorcjum z HSW, jako liderem ma czas do końca 2024 r. Rzecznik IU MON podał dokładną wartość umowy. To 703,1 mln. zł brutto. – Ta umowa jest wynikiem zarówno potrzeb Sił Zbrojnych, jak również potwierdzeniem jakości sprzętu produkowanego w Polsce – nowoczesnego, na najwyższym światowym poziomie – powiedział po złożeniu podpisu Bartłomiej Zając, prezes HSW zapewniając, że „zaangażowanie pracowników Huty jest gwarancją terminowej realizacji kontraktu”.

M120 Rak to oficjalnie samobieżne działo polowe wyposażone w automatycznie ładowany moździerz kalibru 120 mm. W zależności od potrzeb zamawiającego jest produkowany w wersji gąsienicowej (SMG 120) i kołowej (SMK 120). Od podstaw powstawał w HSW. Co ciekawe Huta na początku sama finansowała prace nad Rakiem, a dopiero później dostała rządowe dofinansowanie. Ofiarność się opłaciła, bo na tym kontrakcie dla polskiej armii raczej się nie skończy, a na moździerza łakomie patrzą też obce siły zbrojne. Prace nad Rakiem rozpoczęto 14 lat temu, a pierwszy prototyp został pokazany w 2009 r. Moździerz wyrzuca granaty na odległość od 8 do 12 km. Z położenia marszowego w ogniowe przechodzi w pół minuty, a stanowisko ogniowe opuszcza w 15 sek. po oddaniu ostatniego strzału. Moździerze posadowione na kołowych podwoziach Rosomaka HSW produkuje od 2016 r. Po zrealizowaniu podpisanego teraz kontraktu Wojsko Polskie będzie dysponowało 15. modułami ogniowymi, czyli 122. moździerzami samobieżnymi i 60. wozami dowodzenia, a dochodzą do tego jeszcze wozy amunicyjne, naprawcze, rozpoznania. Pierwsza umowa IU MON z HSW na dostawę 64. Raków i 32. AWD opiewała na 968 mln. zł. Teraz jest realizowana umowa z października ub. roku o wartości 275 mln. zł. W sumie konsorcjum produkujące moduły Rak za ich dostawy dostanie ponad 2,2 mld. zł.

JC