Koronawirus nie odpuszcza

Znów powiało pandemicznym strachem. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu koronawirusa u pięciorga mieszkańców pow. stalowowolskiego. Nie był to dobry dzień dla całego Podkarpacia, bo w województwie takich przypadków było o sześć więcej. Na razie szef wojewódzkiego Sanepidu nie mówi o Stalowej Woli w kategoriach ogniska choroby, ale to się może zmienić.
Wydawało się, że zaraza sporadycznie zagląda nad dolny San. Panika związana z zakażeniami w stalowowolskim Domu Pomocy Społecznej już przebrzmiała i o nowych przypadkach długo nie było słychać. Do niedzieli. Wtedy dowiedzieliśmy się o chorym na COVID-19 stalowowolaninie. Przeszło 60-letni mężczyzna miał zarazić się na Śląsku. Skąd natomiast przyszła zaraza do rodziny z Rozwadowa tego nikt na razie nie wie. Czworo ze wspomnianej piątki zakażonych to mama i troje jej dzieci. Najmłodsza, zaledwie 2,5-roczna pociecha też już jest w szpitalu zakaźnym. U ojca i męża na razie nie wykryto obecności SARS-CoV-2. Wkrótce przejdzie drugą próbę. Jego miejsce pracy zostało zamknięte, a współpracownicy trafili na kwarantannę. Mężczyzna nieświadomie może być nosicielem koronawirusa, a że jest osobą publiczną, jego przypadek zaczął interesować nie tylko najbliższych. Choćby dlatego, że wg naszych informacji rodzina ta była w sobotę na spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Nikt z jej członków nie miał wtedy symptomów chorobowych. Te wyszły dzień później. Samorząd miejski, który miał już odejść od formuły zdalnych obrad, w tej sytuacji pozostanie przy łączach internetowych. Spokój w obliczu zarazy jest więc w Stalowej Woli tylko pozorny. A zwłaszcza w dzielnicy Rozwadów.
– Zamknięta poczta w Rozwadowie nie jest jedynym przejawem obecności koronawirusa w powiecie – mówi starosta Janusz Zarzeczny. Istnieje podejrzenie, że groźny wirus zakradł się też do sióstr zakonnych na Radnej Górze k. Zaklikowa. To miejsce stałych spotkań formacyjnych młodzieży szkolnej i nie daj Boże, by złe informacje znalazły potwierdzenie w testach na obecność SARS-CoV-2. Dwa nowe ogniska zarazy na Podkarpaciu to pow. przemyski i Rzeszów, gdzie zachorowali lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego i ksiądz jednej z parafii. W pow. stalowowolskim do tej pory na COVID-19 zachorowały 34 osoby, z których 22 już wyzdrowiały. Najwięcej zachorowań – 57 – odnotowano do tej pory w pow. tarnobrzeskim. Z tego powiatu pochodziła też co trzecia ofiara koronawirusa na Podkarpaciu. W woj. podkarpackim potwierdzonych badaniami laboratoryjnymi jest 407 przypadków zakażenia SARS-CoV-2. 339 zakażonych wyzdrowiało, a 38 zmarło.
JC

2 KOMENTARZE

  1. Co w tym dziwnego? Mało kto stosuje się do przepisów sanitarnych, luz totalny. Żaden rząd żadnej maści nas nie ochroni, jeśli sami nie zadbamy o swoje bezpieczeństwo.

  2. A o jakich przepisach mowa???? Przecież luz totalny wszystko otwarte, reżim tylko na papierze, żadnej kontroli. Było w miarę dobrze , ale chciało się wyborców zadowolić. To teraz mamy

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.