W Domu Pomocy Społecznej w Irenie k. Zaklikowa jest 30 osób chorych na COVID-19. 6 osób chorych to personel. DPS w Irenie w czwartek był największym ogniskiem koronawirusa na Podkarpaciu.
Powoli, ale wygasza się sytuacja chorobowa w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Stalowej Woli – Rozwadowie, gdzie w ub. tygodniu stwierdzono 30 zakażeń SARS CoV-2 zarówno wśród podopiecznych jak i personelu. Wewnątrz epidemia się nie rozwija, co jest dobrym znakiem. Niestety, identyczny wynik dało badanie na zakażenie koronawirusem w DPS w Irenie. I jest to jedno z większych ognisk na Podkarpaciu. Domy pomocy społecznej są od dawna siedliskami zarazy z kilku przyczyn. Zasadniczą jest to, że chorobę przynoszą opiekunowie i odwiedzający. Pensjonariusze DPS-ów są najczęściej osobami w starszym wieku i chorymi, a więc idealnie odpowiadającymi wirusowi z Chin.
Służby sanitarne podały w czwartek, że na Podkarpaciu jest 1276 nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Wymieniono też większe ogniska choroby. Oprócz DPS w Irenie, to: DPS w Brzozowie – 13 zachorowań, DPS Bonifratrów w Iwoniczu Zdroju – 33 (28 pacjentów), DPS w Rudzie Różanieckiej – 49 przypadków (45 pensjonariuszy), Uzdrowisko Horyniec Zdrój – 15 (sami pracownicy), zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Dynowie – 20, Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Hyżnem – 54 (40 pensjonariuszy), Regionalne Warsztaty Techniczne w Żurawicy – 23 pozytywne wyniki na obecność koronawirusa.
DPS w Irenie prowadzą siostry ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej. Jest w nim 76 miejsc dla kobiet chorych psychicznie i upośledzonych umysłowo. To była posiadłość hr. Stefana Tarnowskiego, który w Irenie miał dworek letniskowy. Jako zakład opiekuńczy działa od lat 50. ub. wieku. Oprócz opieki nad chorymi kobietami, z usług rehabilitacyjnych korzystają też mieszkańcy okolicznych miejscowości. Ze względu na specjalizację, jest to wyjątkowy DPS, a jego podopieczne sa mieszkankami kilku województw.
jc