Morsowanie. Level: Expert

Czytelnik poinformował nas że w Stalowej Woli mieszka prawdziwy “Iceman”. Nie straszne mu żadne mrozy, nie wie co to kurtka, szalik, ciepłe obuwie… Nawet dzisiejsza temperatura nie powstrzymała go przed założeniem krótkich spodenek, t-shirtu i klapek. Mróz i silny wiatr potęgujący odczucie zimna zdają się nie robić wrażenia na mężczyźnie.

Czyżby następca holenderskiego “człowieka lodu” Wima Hofa? Wygląda na to że mieszkaniec Stalowej Woli, tak jak zdobywca kilkudziesięciu rekordów związanych z ekstremalnym wystawianiem organizmu na działanie zimna, do perfekcji opanował reakcje organizmu na ujemną temperaturę. Siłą woli lub umysłu potrafi przejąć kontrolę nad termoregulacją swego ciała.

Jak informuje nas czytelnik, mężczyzna jest obywatelem Ukrainy, pracuje w jednym ze stalowowolskich zakładów produkcyjnych. Od dłuższego czasu szokuje współpracowników swoim niestandardowym zachowaniem.

Pomimo żartobliwego wstępu, nasuwają się pytania powodowane zwykłą ludzką empatią. Czy nie jest to człowiek potrzebujący w jakiś sposób pomocy? Czy w grę nie wchodzi przypadkiem jakieś zaburzenie psychiczne bądź nałóg. Jeśli znacie jakieś niepokojące fakty o mężczyźnie, prosimy o sygnał.

9 KOMENTARZE

  1. On jest morsem od kilkunastu lat stad taki ubiór. Jest w pełni zdrowy, może udzieli Wam wywiadu i opowie o sobie.

  2. Znam go pracuje w Superior a to że chodzi tak ubrany to tylko dlatego że pochodzi z Syberii i dla niego taka pogoda czy mróz jaki u nas jest nie robi na nim wrażenia

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.