Pochodzący ze Stalowej Woli kapucyn Sebastian Majcher (43 lata) zmarł wieczorem w poniedziałek w szpitalu w Szczecinie. Przebywał tam w związku z zakażeniem koronawirusem, którym zaraził się na początku października. W trakcie choroby nastąpiły powikłania i zakonnik trafił pod respirator do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Brat Sebastian pochodził ze stalowowolskiej parafii pw. Zwiastowania Pańskiego. Mieszkał na osiedlu Młodynie. W klasztorze był ministrantem, a potem zdecydował zawierzyć swoje życie posłudze kapłańskiej. Święcenia kapłańskie przyjął w 2005 roku. Od 5 lat sprawował posługę w Wałczu, a wcześniej w Pile. Zajmował się m.in. Ruchem Światło–Życie, a także kursami Alpha. Przygotowywał młodzież do sakramentu bierzmowania.
Często można było br. Sebastiana spotkać w rodzinnej Stalowej Woli, kiedy przebywał na urlopie i odwiedzał rodzinę oraz przyjaciół. Sprawował wtedy gościnnie msze święte w miejscowym klasztorze.
Szkoda mlody czlowiek
Wspaniały człowiek….. Był u mnie na kolędzie. Boże! Zabierasz tylko tych dobrych ludzi……