W 29. kolejce spotkań piłkarskiej II ligi Stal Stalowa Wola wygrała z Lechem II Poznań 2-1 po bramkach Michała Fidziukiewicza i Piotra Mrozińskiego. Wynik meczu został ustalony w pierwszej części gry.
Sytuacja piłkarzy Stali walczących o utrzymanie zmienia się jak w kalejdoskopie. Dwie kolejki temu to co wydawało się dobrą drogą, zostało naruszone wyraźnie w poprzedniej serii gier porażką z Garbarnią Kraków. Tłok w drugiej połówce tabeli jest taki, że każda akcja może decydować o powodzeniu batalii sprolongowania ligowego bytu.
W 7.min. pierwsza składna akcja poznaniaków zakończyła się strzałem zza pola karnego w słupek autorstwa Jakuba Białczyka. Dwie minuty później w pole karne wpadł Paweł Tupaj, lecz jego próba z ostrego kąta przeleciała nad bramką.
Lampka ostrzegawcza podziałała na gospodarzy jak płachta na byka. W 13.min. dwójkowa akcja Kacpra Śpiewaka i Michała Fidziukiewicza dała wymanewrowanie obrońców gości, ale ten ostatni za długo zwlekał z oddaniem strzału i szansa prysła. W kolejnej akcji Śpiewak sam podjął próbę szczęśliwego zakończenia akcji, niemniej strzał z dystansu poszybował metr nad bramką.
Z rejonów środkowych w pole karne zagrywał , futbolówkę przejął Michał Fidziukiewicz i 26.min. pewnym strzałem nie dał szans Miłoszowi Mleczko. Tylko chwilę cieszyła się Stalówka z prowadzenia. W 28. min. w polu karnym strzelał Paweł Tomczyk, sędzia dopatrzył się nieprzepisowego zagrania Piotra Witasika i podyktował rzut karny, który na wyrównującą bramkę zamienił właśnie Tomczyk.
Jednak w następnej akcji kolej była na piłkarzy Stalówki. W 31.min. z rzutu rożnego głęboko centrował Bartosz Sobotka, odegrana piłka trafiła do Piotra Mrozińskiego, piłka po jego strzale jeszcze odbiła się od prawego słupka i wpadła do bramki na 2-1 dla Stali. Otworzyło się niesamowicie to spotkanie, a 34.minuta mogła należeć do Piotra Zmorzyńskiego, który miał aż dwie szanse na wpakowanie piłki do siatki, ale sztuka piłkarzowi Stalówki się nie udała. Już do końca I połowy piłkarze ze Stalowej Woli posiadali inicjatywę, wiele razy piłka krążyła po polu karnym lechitów, były kolejne próby zaskoczenia bramkarza przyjezdnych, ale na odpoczynek pomiędzy połowami pozostała jednobramkowa przewaga zielono-czarnych.
W 49.min. groźnie w polu karnym gospodarzy szarżował Oleksands Yatsenko, ale rezerwom Lecha nie dane było akcji zakończyć strzałem.
W 51.min. szybko przemieszczali się w pole karne “Kolejorza” gospodarze. Fidziukiewicz odegrał do Zmorzyńskiego, lecz ten nie zdołał plasowanym strzałem umieścić piłki w długim rogu Mleczki. Trzy minuty później znów Zmorzyński był blisko oddania strzału kilka metrów przed bramką.
Później nieco uspokoiło się pod obiema bramkami, choć raz jedna, raz druga ekipa próbowała szarpać grę do przodu. Wreszcie solowa akcja Fidziukiewicza została zatrzymana przez Grzegorza Wijtkowiaka faulem, po którym wykonujący rzut wolny w 72.min. Chromiński trafił w słupek. W 84. min. piłkarze Stalówki mieli jeszcze jedną szansę na zamknięcie tego spotkania. Lewą stroną pobiegł Szymon Jopek, poszukał Fidziukiewicza, a ten mierzył w prawy róg, lecz intencje strzelca wyczuł Mleczko.
Mimo kilku szans Stali na postawienie kropki nad “i” piłka nie wpadła na bramki. Za to wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego i upragnione 3 punkty pozostały w Stalowej Woli.
STAL STALOWA WOLA – LECH II POZNAŃ 2-1 (2-1)
Fidziukiewicz 26., Mroziński 31. – Tomczyk 29. (rzut karny)
Stal Stalowa Wola:
Pietrzkiewicz- Jarosz, Witasik, Mroziński, Sobotka, Jopek, Stelmach, Zmorzyński, Chromiński (73. Ciepiela), Śpiewak (90. Waszkiewicz), Fidziukiewicz (90+2. Kiercz)
Lech II Poznań:
Mleczko – Kaczmarek (46. Pawlicki), Wojtkowiak, Andrzejewski, Smajdor (77. Ławrynowicz) – Skrzypczak, Białczyk (68. Szramowski), Sobol – Tupaj, Tomczyk, Yatsenko (63. Kołtański)
Komentarz redaktora Krzysztofa Szkutnika