Stalowa Wola ma budżet na przyszły rok

Zaskoczenia nie było, choć była dyskusja, a w zasadzie nerwowa wymiana zdań. Prezydenta poniosło, gdy radny Damian Marczak zaczął wyliczać koszty utrzymania administracji samorządowej, utrzymania zieleni miejskiej i autobusów. Szef władzy wykonawczej odpowiedział radnemu, że „nie rozumie tego miasta i nie korzysta z jego usług”. Radny odpuścił, a potem była przerwa i głosowanie.

Wynik głosowania był z góry do przewidzenia, bo PiS ma miażdżącą przewagę w Radzie Miejskiej. Budżet był znany prawie od miesiąca i każdy kto chciał, mógł go przeczytać kilka razy. Zestawienie dochodów i wydatków było też analizowane na posiedzeniach komisji stałych. Zdalna środowa sesja miała w takiej sytuacji być tylko przyklepaniem tabel z finansami. To jednak zbyt ważna sesja, by przeminęła bez echa. Pomijając zdalną wymianę zdań pomiędzy prezydentem Nadbereżnym i radnym Marczakiem, podczas posiedzenia padło kilka ważkich zdań. Nie da się pominąć wystąpienia radnego Franciszka Zaborowskiego, który choć z rządzącego klubu, to wypominał twórcy budżetu nadmierną jego konsumpcyjność. – W niedalekiej już przyszłości miasta nie będzie stać na inwestycje, bo wszystko pójdzie na spłaty długu – przestrzegał radny. Prezydent Lucjusz Nadbereżny do uwagi radnego odniósł się dość osobliwie: – Tak taniego pieniądza kredytowego, jaki jest teraz, trudno szukać w historii. To nie jest czas do zamrażania środków.

W przyszłym roku Stalowa Wola będzie miała rekordowy budżet – 394,0 mln. zł po stronie dochodów i wydatków. To też ewenement, bo nigdy wcześniej takiej równowagi do złotówki nie było. Przewidywany dług na koniec tego roku, to dokładnie połowa całego budżetu – 196.759.000 zł. Wydatki majątkowe pochłoną 87 zł, a to jest bardzo dużo. Za taką konstrukcją budżetu miasta głosowało 16. radnych. Przeciw byli Damian Marczak i Andrzej Szymonik. Od głosu wstrzymali się: Leszek Brzeziński, Joanna Grobel-Proszowska i Dariusz Przytuła, a Paweł Madej był na linii, lecz nie zagłosował. W posiedzeniu nie uczestniczyła Renata Butryn.

Najważniejsze wyzwania inwestycyjne Stalowej Woli na rok przyszły to: modernizacja rynku w Rozwadowie (9,2 mln. zł w 2021 r.), budowa tzw. północnej obwodnicy miasta czyli połączenie tunelem ul. Okulickiego z ul. Przemysłową (14 mln. zł), budowa łącznika ul. Energetyków z obwodnicą (3,3 mln. zł), modernizacja wnętrza MDK (4,3 mln. zł), budowa integracyjnego żłobko-przedszkola (3,7 mln. zł), budowa Parku Zimnej Wody (4,2 mln. zł), przebudowa części ul. Okulickiego (3,5 mln. zł) i budowa dwóch osiedlowych boisk przy ul. Traugutta i Jaśminowej (2,1 mln. zł). Do tego miasto wyłoży 9 mln. zł na komunikację miejską i dołoży 600 tys. zł na system roweru miejskiego.

jc