Cmentarz wojenny w Stalowej Woli Rozwadowie, to największy cmentarz z okresu I wojny światowej w dawnym okręgu tarnobrzeskim. Pochowano tutaj ponad tysiąc żołnierzy różnych narodowości, którzy polegli w walkach lub zmarli z ran w latach 1914-18. Miejsce spoczynku znaleźli tu również żołnierze polegli podczas II wojny światowej. Od niecałych dwóch lat toczy się kolejna wojna. Wojna o ocalenie od zapomnienia poległych. Fundacja Przywróćmy Pamięć podjęła inicjatywę renowacji tej części cmentarza, niestety administrator cmentarza, czyli Proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej nie wydaje zgody. O pomoc została poproszony ks. Biskup jednakże, nie zdołał przekonać ks. Proboszcza do zgody na odtworzenie cmentarza wojennego. Skoro Kuria Diecezjalna nie jest w stanie wpłynąć na Proboszcza, pora na apel do Episkopatu.
Po wojnie cmentarz ulegał powolnej degradacji. Pamięć o poległych była jedynie pielęgnowana przez nauczycieli, którzy odwiedzali cmentarz z uczniami. W końcu i na tą formę pamięci przyszedł kres. Mogiły uległy zniszczeniu. Jednak kilka lat temu dzięki pracy Fundacji wraz z historykiem, Panem Tomaszem Nowakowskim płk. SG rez. jak i w ostatnich latach osób z Polski i zagranicy pojawiła się nadzieja na odtworzenie i przywrócenie pamięci poległym żołnierzom. Swoją zgodę na realizację tego przedsięwzięcia wyraziły również organy odpowiedzialne za grobownictwo wojenne w tym Wojewoda Podkarpacki. Niestety prace od 1.5 roku nie mogą zacząć się gdyż jest brak zgody obecnego administratora cmentarza, Proboszcza ks. Jana Folcika bowiem cmentarz wojenny pod koniec lat 90 z niewiadomych powodów został włączony do cmentarza parafialnego. Odtworzenie cmentarza na którym leży ponad tysiąc żołnierzy wielu narodowości, wielu Polaków, jest ważna sprawą bez względu na to kto jest właścicielem gruntu (czy parafia, czy Gmina Stalowa Wola). Postawa taka jest dla nas niezrozumiała i stwarza wrażenie, że osoba księdza Proboszcza stoi ponad prawem Rzeczypospolitej Polski, traktatów międzynarodowych, które obowiązują nasz kraj, a także Instrukcji Komisji Episkopatu w sprawie ochrony cmentarzy z 1987 r. Można powiedzieć, że tych żołnierzy zabija się po raz drugi. Pierwszy raz gdy zginęli na polu walki śmiercią żołnierza, drugi raz gdy teraz odmawia się im zwykłej ludzkiej pamięci. Stąd nasz Apel do Episkopatu skoro Kuria Diecezjalna nie jest w stanie wpłynąć na księdza Proboszcza. Odnowiony cmentarz może stać się miejscem pamięci, także miejscem modlitwy za te ofiary wielkiej wojny, do której wzywa kościół w uczynkach miłosierdzia.
Jego Ekscelencja
Najdostojniejszy Ksiądz Arcybiskup
Stanisław Gądecki
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Ekscelencjo. Księże Arcybiskupie
Fundacja Przywróćmy Pamięć od 2013 roku powadzi działalność w Stalowej Woli. Naszym głównym celem jest opieka i renowacja zabytkowych nagrobków na cmentarzu parafialnym Matki Bożej Szkaplerznej w Rozwadowie. Od dziesięciu już lat prowadzimy zbiórki publiczne na ratowanie niszczejących grobów. Przez ten okres udało nam się wyremontować 19 zabytkowych nagrobków z XIX i początku XX wieku (w tym księży pracujących w rozwadowskiej farze, powstańców styczniowych ks. Jana Leszczyńskiego- powstańca styczniowego i ks. Bernarda Birkenmajera emisariusza powstania styczniowego), a wykonane prace konserwatorskie opiewają na kwotę ok. 200 tys. złotych. Wszystko to udało się wykonać dzięki hojności darczyńców i wsparciu Gminy Stalowa Wola, a bez obciążania finansowego parafii.
Od 2019 roku decyzją Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Fundacja jest też Opiekunem Miejsca Pamięci Narodowej Cmentarza Wojennego 1914-18 i 1939-45 przylegającego do cmentarza parafialnego, a dziś (od 1998) znajdującego się w obrębie działki cmentarza parafialnego. Stan cmentarza wojennego nie umknął uwadze Najwyższej Izby Kontroli, która swoje krytyczne uwagi zawarła w sporządzonym przez siebie raporcie. Dbałość o stan cmentarza wynika nie tylko z ustawy krajowej czy z umów międzynarodowych, które obowiązują Państwo Polskie, Instrukcji Komisji Episkopatu do Spraw Sztuki Kościelnej z 1987 r.: Ochrona Cmentarzy , ale to też zwykły, ludzki odruch. Na tym cmentarzu pochowano przeszło 1000 żołnierzy wielu narodowości, w tym wielu Polaków. Dzięki współpracy z historykami
z polski i zagranicy znamy personalia prawie 800 z nich. Współpracujemy również z innymi stowarzyszeniami zajmującymi się opieką nad nekropoliami wojennymi, informowaliśmy
o naszej działalności Konsul Generalną Węgier i Konsula Honorowego Austrii.
Współpracujemy i prowadzimy korespondencję w celach badawczych z Włochami
i Austriakami, a także z kolegami z Czech. Podczas ich wizyt niezręcznie jest nam oprowadzać ich po tak zaniedbanym miejscu. Dzięki publikacji naszych badań co raz częściej zgłaszają się do nas rodziny z polski i zagranicy, których pradziadkowie lub krewni spoczywają na rozwadowskiej wojennej nekropolii z prośbą o wskazanie mogiły lub zapalenie znicza. Badanie cały czas trwają, ofiary wojenny czekają na swoje godne upamiętnienie, czy wręcz na podjęcie szczątków, o czym poinformowany był Urząd Wojewódzki, Delegatura Konserwatora Zabytków w Tarnobrzegu, a także Instytut Pamięci Narodowej. Wynagrodzeniem za naszą działalność jest satysfakcja, że rodziny odnajdują swoich przodków po ponad stu latach.
W 2019 roku Gmina Stalowa Wola przeznaczyła na odtworzenie cmentarza wojennego znaczną kwotę, a wymagana zgoda na tę inwestycję była pozytywnie rozpatrzona przez ks. Biskupa Krzysztofa Nitkiewicza.
Niestety, ks. proboszcz Jan Folcik, który jest proboszczem parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli Rozwadowie i administratorem cmentarza, do dziś nie wraził zgody na prowadzenie prac. Swoim nieuzasadnionym postępowaniem blokuje prace renowacyjne. Co jest naszym zdaniem sprzeczne
z postanowieniami w/w instrukcji Episkopatu z 1987 r. jak i Prawem Rzeczypospolitej Polski.
Udało nam się przekonać Prezydenta miasta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego do przesunięcia pieniędzy na rok 2020 r. Korzystając z przychylności Prezydenta można wyremontować ten cmentarz bez obciążenia parafii.
W związku z zaistniałą sytuacją przeprowadziliśmy rozmowę z ks. Kanclerzem
w Sandomierzu, a z otrzymanej korespondencji (w załączniku) wynika, że ks. Biskup nie może przekonać ks. Proboszcza do zgody na odtworzenie cmentarza wojennego.
Stanem cmentarza zainteresowane są też odpowiednie organa państwowe, jednak list Wojewody Podkarpackiego, Pani Ewy Leniart (w załączniku) pozostaje bez odpowiedzi.
Dlatego zwracamy się do Ekscelencji o interwencję w tej sprawie, a która trwa już prawie dwa lat, tak aby odtworzenie cmentarza wojennego stało się godnym upamiętnieniem Ofiar wielkiej wojny, i stało się przyczynkiem do uczynków miłosierdzia względem Nich. A cmentarz stał się miejscem pamięci, pojednania, modlitwy oraz służył utrwalaniu pamięci i tożsamości narodowej.
Proszę przyjąć zapewnienie najgłębszej czci.
Witold Adamski
Fundacja Przywróćmy Pamięć