red. Radosław Brzyski
“Teraz już wiem co to jest rollercoaster” powiedział po meczu starszy kibic Józef, który przyjechał na rowerze ze Stalowej Woli do Tarnobrzega, aby obejrzeć mecz swojego ukochanego Sanu. Spotkanie Wspólnoty Serbinów z Sanem Rozwadów to była huśtawka nastrojów z happy endem dla gospodarzy.
Dwa kluby, które powstały przy swoich miejscowych parafiach spotkały się w sobotnie popołudnie na kameralnym osiedlowym boisku w tarnobrzeskim Serbinowie. Faworytem wydawał się lider rozgrywek z Rozwadowa, jednak ostatnia dość niespodziewana wygrana Wspólnoty w Żabnie znamionowała zwyżkę formy u gospodarzy. Za gospodarzami przemawiało też ich boisko, posiadające minimalne rozmiary i sztuczną nawierzchnię stało się twierdzą trudną do zdobycia dla przyjezdnych, którzy w odróżnieniu od miejscowych rzadko potrafią sobie poradzić w odmiennych uwarunkowaniach.
Pierwsza połowa to wymiana ciosów ze zmieniającym się wynikiem początkowo na korzyść Sanu, następnie Wspólnoty, a finalnym prowadzeniem Sanu przed końcem tej odsłony. Rozmiary boiska wymuszały dużą intensywność tego meczu, piłka jak w bilardzie a momentami nawet jak w fliperze wędrowała między zawodnikami. Nie było czasu na gapiostwo, a już jak się przytrafiło to skutkowało dużym bramkowym zagrożeniem.
Druga część meczu z początku trochę spokojniejsza. San mógł podwyższyć prowadzenie jednak brakowało skuteczności, za to do wyrównania doprowadzili miejscowy. Wynik remisowy 3:3 nie zadowalał żadnej z drużyn. Akcja za akcję, to zapowiadało emocje do końca. Ostatnie 10 minut obfitowało nie tylko w emocję, ale też w bramki. Najpierw dwa razy do siatki trafili gospodarze i kiedy wydawało się że zamknęli mecz, San zdobył kontaktową bramkę dając nadzieję licznie przybyłym ze Stalowej Woli kibicom na remis. Ostatecznie to jednak Wspólnota świętowała tryumf, a San musiał się pogodzić ze stratą pierwszych punktów i fotela lidera.
Na specjalne wyróżnienie zasługuję ocena pracy trójki sędziowskiej, która przy tak dużej intensywności i zwrotów w spotkaniu była wzorowa. Sędziowali: Gil, Gałka, Czyż.
Wspólnota Serbinów – San Rozwadów 5:4 (2:3)
Wspólnota: Gudz, Jarosz, Farian, Dudek, Banik, Kędzior, Malarz, Prarat, Lampart, Pruś, Stępień oraz Fatyga, Fusiara, Kaźmierczak, Raba, Lipiec, Furdyna, Mysłek.
San: Bucior, Jachim, Zadworny, Słonina, Proc, Muc, Banaczyk, Pawlik, Drzewi, Partyka, Kułacz oraz Nowak, Szmid, Mikoś, Paterek, Soroka, Radomski, Nazimek.
Bramki Wspólnota: Dawid Banik x2, Mateusz Farian x2 i Paweł Pruś.
Bramki San: Kułacz, Pawlik, Banaczyk i Paterek.