Pandemia koronawirusa wpływa nie tylko na polityki krajowe, ale oddziałuje silnie na środowisko międzynarodowe. Coraz częściej eksperci mówią o nowym ładzie w stosunkach międzynarodowych jaki wykrystalizuje się po zakończeniu walki z wirusem SARS – Cov2. Jak zatem, może wyglądać “nowy świat” ?
Procesem, który na pewno został zastopowany przez obecny epidemiologiczny kryzys jest globalizacja. Po raz kolejny w historii, podobnie było w przypadku “Wielkiego Kryzysu” w gospodarce w latach 20 i 30 XX wieku, państwa zareagowały niezwykle protekcjonistyczne zamykając swoje granice czy stosując przepisy zakazujące wywóz artykułów medycznych To państwa narodowe stały się podmiotami, które w dużym stopniu samodzielnie decydują o podjętych restrykcjach i obostrzeniach. Na przeciwnym biegunie znalazły się organizacje międzynarodowe. Ich rola i znacznie spadła. Można napisać, że spełniały one jedynie rolę statystów i zostały zepchnięte na dalszy plan wydarzeń.
Z pewnością, jak na razie, ocenę niedostateczną można wystawić Unii Europejskiej. W szczególności dotyczy to braku porozumienia na początku epidemii, co do warunków pomocy finansowej dla krajów członkowskich. I tym razem dały o sobie znać polityczne podziały we wspólnocie. Kraje południa Europy w tym Włochy i Hiszpania chciały wprowadzenia mechanizmu wspólnego zadłużania się w postaci tzn. Corona – Bond czyli korona obligacji. Przeciwko takiemu rozwiązania opowiedzieli się ( i jak na razie z sukcesem) Holendrzy i Niemcy. Taka sytuacja nie sprzyja idei integracji. Poparcie Włochów dla UE zmalało ostatnio do rekordowego niskiego poziomu 30 %.
Nowy świat powstający na gruzach starego może w odróżnieniu od swojego poprzednika charakteryzować się deglobalnością. Oznaczałoby to zanik dotychczasowej mobilności i otwartości gospodarek i społeczeństw.
Różnie można oceniać obecną reakcje na kryzys. Z pewnością trzeba się zgodzić z jednym. Jest ona poniekąd naturalna. Zawsze w sytuacjach zagrożenia każdy starać się będzie ratować samego siebie. Poczucie strachu i nie pewności paraliżuje również państwa. Dominującym wzorem zachowania staje się wtedy “walka o swoje”.
Już dziś możemy powiedzieć, że nadchodzące miesiące będą próbą budowania nowych interakcji społecznych. Te cechować będzie znaczna hermetyczność i dystans. Powracać będziemy do “normalności”, ale już trochę innej. Symbolem tego procesu będzie maseczka, oznaczająca chęć kontaktu, ale jednocześnie obawę przed nim.
Tomasz Lisowski