Dublin w najbliższym czasie będzie areną przyspieszonych wyborów parlamentarnych.8 lutego w tym kraju zostaną wyłonieni reprezentanci, którzy wypełnią miejsca w liczącym 160 miejsc Zgromadzeniu. Jest to izba niższa parlamentu, która została utworzona już w 1922 roku. Jego członkowie są wybierani na 5 – letnią kadencję według ordynacji preferencyjnej popularnie nazywanej systemem STV czyli pojedynczego głosu przechodniego. Pisząc najprościej ta formuła wyborcza polega na oddawaniu głosów za pomocą przyznania określonej skali rangowej (od 2 do 7). Podobny mechanizm wyborczy występuje w takich krajach jak: Australia, Malta, Islandia.
Nowa elekcja odbywa się w sposób przyspieszony, na mocy decyzji aktualnie urzędującego premiera Leo Varadkara, o skierowaniu wniosku na ręce prezydenta Michaela Higginsa w sprawie rozwiązania parlamentu. Nie wiadomo jednak czy ten polityczny manewr przyniesie zamierzony skutek. Jak na razie sondaże wskazują, że obie największe partie – zarówno Fine Gael oraz Fianna Fail mają zbliżone do siebie poparcie wyborcze. Być może więc, znów nie uda się stworzyć stabilnej większości, która pozwoliłaby na uniknięcie kolejnego rządu mniejszościowego.
Tematyka kampanii wyborczej dotyczy głównie polityki wewnętrznej ze wskazaniem na projekty społeczne i socjalne. Nie brakuje tez zagadnień związanych z polityką ochrony środowiska, energetyką i polityką mieszkaniową. W przypadku tej ostatniej, szefowa Sinn Fain, Mary Lou Mcdonald złożyła obietnice zamrożenia czynszów na okres trzech lata.
Tomasz Lisowski