W wyniku pandemii koronawirusa wiele krajów poniosło znaczne straty. Mają one wymiar zdrowotny oraz gospodarczy. Jednym z nich, który najbardziej dotknął obecny kryzys epidemiologiczny są Stany Zjednoczone Ameryki. Odnotowano tam już prawie 2 miliony przypadków zakażenia, przy liczbie zgonów prawie 107 tys. Jakby tego było mało, ostatnimi dniami, w USA odbywają się masowe związane z zabójstwem ciemnoskórego George’a Floyda przez policjanta.
Chyba nie tak, Donald Trump wyobrażał sobie ostatnie miesiące swojej pierwszej kadencji jako prezydenta. Jeszcze nie dawno, był murowanym zwycięzcą w listopadach wyborach. Teraz musi zmagać się nie tylko z szalejąca epidemia w swoim kraju, ale również obywatelskimi protestami, jakie spowodowało zabicie przez policjanta czarnoskórego George’a Floyda. Akty społecznego niezadowolenia rozlały się na ponad 40 amerykańskich miast. O powadze sytuacji niech świadczy fakt, że w trakcie jednego z protestów Donald Trump schronił się w bunkrze pod Białym Domem ,a na wczorajszej konferencji przed kościołem św. Jana, gdy przemawiał słychać było strzały. Sytuacja wewnętrzna w Stanach jest napięta. W wielu miastach, jak na przykład w Nowym Jorku, organizowana jest godzina policyjna. Do pomocy w tłumieniu zamieszek używana jest Gwardia Narodowa.Tymczasem Donald Trump daleki jest od wygłaszania przemówienia o jedność narodu. Wręcz przeciwnie , wydaje się, że swoimi działaniami zaostrza on i tak już trudną sytuacji.
W ramach przypomnienia, George Floyd był czarnoskórym obywatelem USA ,który został zatrzymany przez policjantów pod zarzutem posiadania fałszywego banknotu dolarowego. W wyniku interwencji policjanta Dereka Chauvina, Floyd ponosi śmierć, poprzez uduszenie. Pomimo wielu próśb przez zatrzymanego o nie dociskanie jego szyi kolanem funkcjonariusz nadal kontynuował swoje działania. Po 6 minutach mieszkaniec Minneapolis straci życie. Po całej akcji policjant i jego partner z interwencji stracili pracę. Sam Chauvin, został oskarżony o zabójstwo i osadzony w areszcie. Nie zatrzymało to jednak fali społecznego sprzeciwu wobec brutalności policji.
Z pewnością na trudną sytuację wewnętrzną zza Oceanem wpływa kryzys ekonomiczny jaki ma miejsce w największej gospodarce na świecie. Bez pracy jest już ponad 40 milionów amerykanów. Sytuacja polityczna Donalda Trumpa na parę miesięcy przed kolejnymi wyborami jest niezwykle skomplikowana. Z jednej strony “osamotnienie ” w polityce zagranicznej. Kolejne państwa takie jak: Francja i Niemcy potępiły decyzję Trumpa o wycofaniu się USA z WHO. Z drugiej strony, wewnętrzne kryzysy wybuchają coraz częściej. Według najnowszych sondaży to Joe Biden, były wiceprezydent USA, prowadzi w wyścigu o Biały Dom. Czy amerykańską politykę czeka, więc poważna zmiana ?
Tomasz Lisowski