Zaczyna się kolejny tydzień zmagań z koronawirusem w Polsce. Liczba zakażonych zbliża się do 2000 osób. Wszystko wskazuję na to, że powszechna kwarantanna spełnia swoją rolę. Co prawda, każdego dnia obserwujemy wzrost zachorowań, ale nie jest on tak gwałtowny jak mógłby być. Oznacza to, że udaje się modelować krzywą epidemiczną w sposób zadowalający. Jak wskazuję ministerstwo zdrowia następne dwa tygodnie będzie decydujące jeśli chodzi o ocenę sytuacji epidemicznej w Polsce.
Być może rząd zdecyduje się jeszcze bardziej zaostrzyć restrykcje dotyczące kwarantanny. Tak wynika z opinii kilku członków rządu. Nowe zmiany weszłyby jeszcze w tym tygodniu. Zdaniem opozycji działania te są niewystarczające w walce z kryzysem. Potrzeba jeszcze więcej testować, aby móc stworzyć dokładną mapę epidemiczną i izolować osoby zakażone. Trzeba pamięć jednak, że testy na obecność koronawirusa nie są testami paskowymi takimi jak testy ciążowe, gdzie wynik będzie otrzymany stosunkowo szybko. W przypadku testów na obecność koronawirusa mamy do czynienia z długotrwała pracą (ciągiem czynności) jaką trzeba wykonać w laboratorium.
Wydaję się, że decydujące w walce z pandemią w Europie nie będzie stosowanie tylko określonej polityki rozumianej jako zestaw procedur i zasad. Znaczny wpływ na dalszy rozwój wypadków będzie miało społeczeństwo. To od jego dojrzałości i poczucia odpowiedzialności zależeć będzie znacznie więcej. Bo żadne zewnętrzne nakazy nie będą skuteczne i efektywne, jeśli nie będą wynikać z wewnętrznych przekonań każdego obywatela. Nowa sytuacja z jaką się borykami będzie testem dla nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego. To duży atut, cywilizacji europejskiej. Takich oddolnych ruchów społecznych nie ma na przykład w Chinach. Dziś coraz więcej, można spotkać grup pomocowych organizujących się za pomocą mediów społecznościowych. To za pomocą takiego kanału podejmowane są działania związane z szyciem maseczek dla personelu medycznego, robieniem zakupów za osoby starsze, czy pomocą poprzez dokonywanie zamówień dla barów i kawiarni.
Jeśli chcemy wygrać wojnę z epidemią trzeba to zrobić wspólnie.
Tomasz Lisowski