Wieloletni działacz LGBT. Obecnie eurodeputowany. Chce walczyć o prawa mniejszości w Polsce. Marzy mu się rzeczywistość, gdy nikt w kraju nie będzie dyskryminowany ze względu na orientację seksualnym. Robert Biedroń wkracza do boju o urząd prezydenta. Czy rok 2020 będzie należeć do niego?
Z wykształcenia politolog. Deklaruje znajomość czterech języków obcych. Założyciel i długoletni prezes Kampanii przeciw Homofobi. Pierwszy polski poseł, który jawnie przyznał się do bycia homoseksualistą. Od niemal zawsze związany z polską lewicą i Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
W ostatnich latach jego polityczna kariera nabiera przyspieszenia. Na początek zostaje wybranym prezydentem Słupska. Po zakończeniu kadencji zakłada partie polityczną Wiosna, która ma być przeciwwagą wobec antydemokratycznych zapędów PiS i zarazem nowym otwarciem polskiej polityki na kwestie związane z prawami osób LGBT. Z nowej partii zostaje wybranym deputowanym do Parlamentu Europejskiego, skąd staje się ostrym recenzentem obecnej władzy.
Oprócz hasłem związanych ze zmianami obyczajowo – kulturowymi. Postuluje on chociażby adopcje dzieci przez pary homoseksualne. Biedroń ma w swoim programie dużo elementów programu socjalnego takich jak: 1600 zł minimalnej emerytury, reforma lekowa( leki za 5 zł), dostępne mieszkania (milion tanich mieszkań na wynajem), zrównoważony rozwój oparty o średnie miasta.
Jest za zmianą wektorów polskiej polityki zagranicznej i odbudowaniem dobrych relacji z Unią Europejską. W programie byłego prezydenta Słupska obecne są również kwestie związane z ochroną klimatu. W tym miejscu kandydat opowiada się za zupełną dekarbonizacją polskiego sektora energetycznego i zapowiada zieloną rewolucję.
Większość sondaży nie daje Biedroniowi realnych szans na start w II turze wyborów. Jego poparcie oscyluje w granicach 10 %. Każdy rezultat Biedronia powyżej wyniku ugrupowania Lewicy (weszła do niej Wiosna) w ostatnich wyborach parlamentarnych będzie sukcesem kandydata.
Tomasz Lisowski